Dominik
Wreszcie się doczekaliśmy!!! Sezon przaśnej III ligi, dla zachowania pozorów i kamuflażu nazywanej rozgrywkami "O Wejście do II ligi", w końcu inauguruje. W tym roku Górnicy wystawiają 11-osobowy skład z aż sześcioma graczami po trzydziestce. To sporo mówi o wałbrzyskiej ekipie. Oto do walki staje grupa weteranów, która spróbuje udowodnić, że zębatki w ich wybieganych organizmach są wciąż dobrze naoliwione. Grupa ta (w większości) jest bogata w doświadczenia choćby z zeszłego roku, gdy szampany zwiastujące awans do II ligi otwierano jeszcze przed pierwszą kolejką zmagań. Tym razem szampanów brak, chucznej przedsezonowej prezentacji zespołu także. Jest za to praca u podstaw (mam taką nadzieję).
Oto Górnik Wałbrzych 2013-14:
MICHAŁ BORZEMSKI –
obrońca/rozgrywający, 30 lat
Alternatywa w gotowości
Człowiek-orkiestra i
dobry duch zespołu. W poprzednim sezonie nie grał dużo, dostając kilkanaście
minut oswobodzenia z cienia ławki rezerwowych. W tym roku chyba będzie
podobnie. Borzemski stanie się alternatywą dla zawodników, których zna od lat, bo
od szkolnych czasów: Mateusza Myślaka i Rafała Glapińskiego. To, że może do
drużyny wnieść sporo, udowodnił na koniec sezonu w Gorzowie, gdzie poprowadził
biało-niebieskich do zwycięstwa, będąc najlepszym strzelcem Górnika.
MACIEJ FEDORUK –
skrzydłowy, 20 lat
Przyjaciel czasu
Rok temu dość
niespodziewanie sprowadzony z rezerw Śląska Wrocław. Poprzedni sezon zaczął
koszmarnie. Kompletnie zagubiony, popełniał wiele prostych błędów, a z trybun
ostro mobilizowali go niecierpliwi kibice („Maciek! Pokaż j**a!”). Z biegiem
czasu grał jednak lepiej, korzystając wydatnie z przebłysków formy. Wciąż ma
dopiero 20 lat. Ma czas, by się uczyć.
DANIEL IWAŃSKI –
środkowy, 35 lat
Iwan Groźny
W słynnych wałbrzyskich
derbach z sezonu 2011/12 nasłuchał się sporo gorzkich epitetów ze strony
kibiców Górnika. Nic dziwnego, jego 24 punkty pozbawiły wtedy biało-niebieskich
nadziei na triumf w prestiżowym meczu. Po połączeniu dołączył do nowobudowanej
ekipy. Niestety, tylko na trzy miesiące. Brak nici porozumienia z byłym już
prezesem Górnika nakazał mu opuścić szyki zespołu. Po zmianie władz w klubie
będziemy ponownie oglądać go w Wałbrzychu. W Wałbrzychu, ale tylko na hali, bo
„Iwan” dojeżdża na treningi i mecze spory kawałek drogi z innego miasta.
Cieszmy się z jego powrotu – powinien być sporym wzmocnieniem pod tablicami.
RAFAŁ GLAPIŃSKI –
rozgrywający, 31 lat
Mojżesz
Ścigający się z legendami w 67-letniej
historii klubu. Słoneczny punkt wokół którego mają kręcić się biało-niebieskie
planety. Postać biblijna w świecie koszykówki, mająca za zadanie poprowadzić
Górnik Wałbrzych ku ziemi obiecanej o nazwie „II liga”. Gdyby do sukcesu
prowadziła jedynie jakość koszykarskiego CV, przed „Glapą” rywale w III lidze
powinni się rozstępować niczym Morze Czerwone przed Mojżeszem. Ma być liderem,
dowódcą, kapitanem, a czasem – samograjem. Spory ciężar na jego barkach, ale
chciałoby się zapytać: Któż jak nie on?
BARTŁOMIEJ JÓZEFOWICZ –
obrońca/skrzydłowy, 33 lata
Prawa ręka lidera
Wiele sezonów na ligowych
boiskach automatycznie każe stawiać go w gronie liderów Górnika 2013/14. Obok
Glapińskiego będzie chyba najgroźniejszym biało-niebieskim. Kibice już nie mogą
się doczekać, by z całych sił ponownie krzyknąć: „Józek! Józek!”. Józefowicz to nie tylko zawodnik, ale i
trener naszych kadetów. Wypadałoby więc świecić przykładem dla swoich
podopiecznych na boisku, bo ci na pewno na meczach się pojawią i będą się grze swojego
szkoleniowca przyglądać.
MARIUSZ KARWIK – skrzydłowy,
36 lat
Trzecie życie pasjonata
Kiedyś w drużynach
juniorskich. Potem w Górniku Nowe Miasto. W poprzednim sezonie zmobilizował się
raz jeszcze do powrotu na parkiety (już w barwach KK Górnika) mimo nawału
obowiązków związanych z prowadzeniem własnych gastronomicznych biznesów. Choć w
meczu ze Spartakusem, trzymając się kuchennej terminologii, wyglądał nieco
surowo i nieświeżo, to wniósł nieocenioną waleczność. Przed obecnym sezonem
koledzy poprosili go o ponowną reaktywację. Pasja do koszykówki nie pozwoliła
na inną decyzję. Karwik powraca.
PAWEŁ MARYNIAK –
rozgrywający, 20 lat
Problemy tlącego się
płomienia
Dwa lata temu, na
konferencji prezentującej młodego Górnika w III lidze, trener Chlebda niespodziewanie
mianował go kapitanem drużyny. Nikomu nieznany skromny młodzieniec wyszedł z
drugiego szeregu by przedstawić się dziennikarzom. I choć niedługo potem do
drużyny dołączył Stochmiałek, pozbawiając go opaski kapitańskiej, to na boisku
„Maryna” pozostawał wyjątkowo nieskromny, będąc jednym z liderów przebojowego
Górnika 2011/12. Po połączeniu z Prometem jego żarzący się płomień talentu i
możliwości wyraźnie przygasł. Będąc nisko w rotacji w niewielkim stopniu
wpływał na grę zespołu. Podobnie może być i tym razem.
MATEUSZ MYŚLAK – obrońca,
27 lat
Nawiązać do przeszłości
Poprzedni sezon może
zaliczyć do nieudanych nie tylko pod względem drużynowym. Mati jest żywym
dowodem na to, że koszykarskie fuzje to spore wyzwanie dla zawodników. Pod
względem średniej punktowej Myślak pogorszył się dwukrotnie (ze śr.10.5 pkt w
sezonie 2011/12 na 5.7 pkt w 2012/13). W kolejnych rozgrywkach nasz obwodowy na
pewno będzie się liczył w rotacji i postara się udowodnić, że ostatni sezon to
jedynie wypadek przy pracy.
SEBASTIAN NARNICKI –
obrońca, 24 lata
Liczy się każda minuta
Po karierze w grupach
młodzieżowych Górnika nie udało mu się przebić do świadomości trenerów wtedy
pierwszoligowego zespołu. Biało-Niebiescy przypomnieli sobie o nim, gdy
sklejano do kupy trzecioligową kadrę. Narnicki znalazł się wtedy w wyjściowym
zestawieniu dzielnie poczynającego sobie zespołu. Fuzja z Prometem kazała mu
usiąść na ławce rezerwowych, z której zbyt często się nie podnosił. Gdy
oglądaliśmy go w grze imponował skutecznym łapaniem rywali na faulach
ofensywnych. Po dołączeniu do drużyny pary Glapiński-Józefowicz jego sytuacja
na pewno się nie poprawiła. W nowych rozgrywkach popularnemu „Chudemu” znowu
przyjdzie doceniać każdą minutę spędzoną na parkiecie.
PRZEMYSŁAW OLSZEWSKI –
środkowy, 27 lat
Człowiek od brudnej
roboty
Gdyby
Górnik był organizacją mafijną, Przemek rozwiązywałby konflikty za pomocą
swojej budzącej respekt aparycji. Olszewski warunki fizyczne z pewnością wykorzysta na boisku.
Będzie stawiał dużo zasłon, sporo zbierał i przeszkadzał w grze rywalom. W
ataku też może być produktywny. Kogoś takiego biało-niebiescy potrzebowali.
ADRIAN STOCHMIAŁEK – skrzydłowy,
30 lat
Wciąż filar
Żywa definicja różnic
poziomów lig w polskiej koszykówce. W I lidze na końcu ławki rezerwowych, w II
solidny, ale bez fajerwerków, w III – gwiazda i lider zespołu. Dwa sezony temu
ojciec opatrznościowy młodego Górnika. Teraz? Trzeci w kolejce, po Glapińskim i Józefowiczu, do zbierania
laurów. Pomimo tego, bardzo ważny element układanki.
12 ZAWODNIK
Kadra Górnika będzie
opierać się na wspomnianej wyżej jedenastce graczy. Niemniej jednak w protokole
może pojawić się i dwunasty zawodnik – ktoś z zespołu juniorów. Z pierwszą
drużyną trenowało ich ostatnio trzech. Chodzi o 16-latków: Macieja
Krzymińskiego, Damiana Durskiego i Marcina Jeziorowskiego. Krzymiński pojawiał
się na boisku w III lidze już w zeszłym sezonie, a ostatnio wybrano go do najlepszej piątki prestiżowego turnieju upamiętniającego pontyfikat Jana Pawła II (Górnik we wroclawskim turnieju zajął 5. miejsce na 6 ekip). Durski to najlepszy strzelec
kadetów Górnika 2012/13 w regionie, a Jeziorowski to robiący stałe
postępy skrzydłowy, który jeszcze w młodzikach, co ciekawe, rzadko podnosił się z ławki
rezerwowych lub w ogóle nie mieścił się w składzie meczowym.
A może zamiast jednego z juniorów trener Chlebda postawi na Pawła Kalińskiego? Na co dzień często spotykany w mediach pracownik służb mundurowych, a koszykarz z pasji (przeszłość w Górniku Nowe Miasto, ostatni sezon w zarządzie Górnika), niedawno zgłosił swój akces do drużyny.
A może zamiast jednego z juniorów trener Chlebda postawi na Pawła Kalińskiego? Na co dzień często spotykany w mediach pracownik służb mundurowych, a koszykarz z pasji (przeszłość w Górniku Nowe Miasto, ostatni sezon w zarządzie Górnika), niedawno zgłosił swój akces do drużyny.
A co sie dzieje z Kurzepa. Jak sie nie myle w zeszlym sezonie byl nallepszym strzelcem w ekipie juniorow. Czy chlopak przeszedl do innego klubu?
OdpowiedzUsuń