Cieknący dach Barclays Center przerwał mecz Nets-Heat. |
Miliard dolarów. Tyle
kosztowała budowa znajdującej się na Brooklynie hali Barclays Center, gdzie w
lutym odbędzie się Mecz Gwiazd ligi NBA. Budowane przez dwa lata architektoniczne cudo
otwarto w 2012 roku i od razu zaprosiło do siebie koszykarzy Nets wraz 17 732
kibicami, bo tylu widzów może oglądać tam mecze koszykówki.
Pieniądze to jednak nie wszystko.
1 miliard dolarów wcale nie spowodował, że lśniący obiekt stał się budowlą
perfekcyjną. Otóż kilka dni temu, spotkanie pomiędzy Nets a Miami Heat przerwano
na 32 minuty z powodu…przeciekającego dachu. Krople deszczu nad nowojorskim
niebem nieproszone przedostały się na parkiet.
Hala dawnego OSiR-u w
Wałbrzychu od dobrych kilku lat potrzebowała solidnego remontu, bo problem
przeciekającego dachu jest tam znany. Hala przy ul. Wysockiego nie kosztowała
jednak miliarda dolarów i stoi „nieco” dłużej niż dwa lata.
Ograbienie Górnika przez
pracowników budowy z hali stworzyło niemały problem. Mocno korzystająca z
ośrodka w centrum Wałbrzycha biało-niebieska młodzież potrzebowała nowego domu.
Padło na halę na
Piaskowej Górze (na zdjęciach).
Hala sportowa wtulonego w
zabudowania domków jednorodzinnych Zespołu Szkół nr 4 (Gimnazjum Sportowe nr 11
oraz IV LO) przy ul. Sokołowskiego była wyborem oczywistym. To tam na co dzień
trenuje i uczy się duża część górniczych koszykarzy. To tam istnieją klasy
koszykarskie.
Hala nie jest
bezpośrednio połączona ze szkołą, dlatego można do niej zajrzeć osobnym
wejściem. Ze szkołą łączy ją jednak wąski, zadaszony przesmyk. Opisywana hala
jest częścią małego ośrodka sportowego, bo sąsiaduje ze szkolnym basenem.
Obiekt przy ul. Sokołowskiego
wydaje się idealnym miejscem do treningów młodzieży oraz polem do popisów dla
starszych panów, pragnących pobiegać za piłką po pracy. Nie myślcie sobie
jednak, że w ośrodku tym brak podstawowych elementów koszykarskiej
przyzwoitości.
Kosze wraz z tablicą
świetlną przybyły z zamkniętej w lipcu 2013 roku legendarnej hali przy pl.
Teatralnym, przenośne nagłośnienie przywieziono za to z OSiR-u. Skromne,
wciśnięte w niewielką przestrzeń pomiędzy drabinkami do ćwiczeń stoliki
sędziowskie wydają się być miejscowe. Niewielka przestrzeń pomiędzy linią
boczną boiska a ścianą/drabinkami pozwala za to poczuć dynamikę wydarzeń na
parkiecie.
Kibic w hali przy ul. Sokołowskiego
nie ma łatwo, bo z poziomu parkietu boisko jest zagrodzone wspomnianymi
barierkami. Fani mogą oglądać za to mecze z podwieszonego nad barierkami
balkonu, który ciągnie się przez całą długość boiska. Widoczność z balkonu jest
w porządku, chociaż nie ma szans dojrzenia stolika sędziowskiego oraz ławki
rezerwowych.
Przy Sokołowskiego młodzi
„Górnicy” oraz „Górniczki” (?) pograją co najmniej do kwietnia 2015, bo przez tyle
czasu będzie zamknięty OSiR (roboty mogą się przedłużyć).
I choć hala przy ul.
Sokołowskiego, pomimo wymiarowego boiska i fajnych koszy, wciąż wygląda jak
szkolna sala WF-u (tym przecież na co dzień jest), to jej dach wydaje się
szczelny.
W tym elemencie
przeskoczyła więc nie tylko remontowany OSiR, odchodzącą w zapomnienie „Teatralną”,
ale i miliardową Barclays Center na Brooklynie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz