Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 8 września 2014

Drugoligowy układ sił, czyli wszystko się może zdarzyć


W ostatnim czasie zapuściłem się w nieokiełznane czeluści internetu by dowiedzieć się więcej o przeciwnikach Górnika w I etapie sezonu 2014/15.  Przeczytałem sporo artykułów, przeanalizowałem wszystkie składy (nie wszystkie są jeszcze zamknięte) i obejrzałem parę zdjęć. Następnie utonąłem we własnych myślach. Z moich przemyśleń wysnuł się jeden wniosek: WSZYSTKO SIĘ MOŻE ZDARZYĆ.


Górnicza grupa D 2. ligi jest bardzo wyrównana. Choć są i silniejsi i słabsi, to każdy może wygrać z każdym. Zapowiada nam się niezwykle ciekawy sezon. I to pomimo przedziwnego podziału PZKosz, który stworzył nam nieparzystą liczbę drużyn.

Oto moja tabela grupy D 2. ligi na niecały miesiąc przed pierwszą kolejką. Do II etapu rozgrywek awansuje pięć najlepszych drużyn.

  1. MKS Drogbruk Kalisz, czyli życie po Mrówczyńskim
Artur Mrówczyński w sezonie 2013/14 rzucał w każdym meczu średnio 16.9 pkt i zbierał 4.5 zb z tablic. Dziś tego zawodnika nie ma nie tylko w Kaliszu, ale i w kraju. Jego miejsce ma zająć Paweł Piros, notujący w poprzednim sezonie podobne statystyki w drugoligowej Warce. Poza stratą Mrówczyńskiego kaliski zespół zachował trzon ekipy z ostatnich rozgrywek. W Kaliszu zostali przecież Zyber, Sierański i przede wszystkim Wojciechowski. To właśnie ci gracze stanowili o sile zespołu, który w sezonie 13/14 grupy A ligi doszedł do półfinału i po walce przegrał 1:2 w serii z Legią Warszawa, od nowego sezonu w 1. lidze. Z ławki dużo energii powinien do gry wnieść wychowanek Górnika Wałbrzych, Kuba Kołodziej.

  1. Muszkieterowie Nowa Sól, czyli powrót bliźniaków
Bliźniacy Kamil i Marek Zywertowie to wielkie nadzieje polskiej koszykówki. Ostatni rok 18-letni koszykarze leczyli poważne kontuzje, ale na sezon 14/15 mają być gotowi do gry. Dużo nadziei pokłada się zwłaszcza w rozgrywającym Kamilu, który jest już w składzie ekstraklasowego Stelemetu Zielona Góra i tak naprawdę niewiadomo jak często będziemy go oglądać w 2. lidze. Muszkieterowie mocno współpracują z wicemistrzem Polski, dlatego w 2. lidze na pewno zobaczymy także Patryka Pełkę i Macieja Kucharka – na co dzień graczy Stelmetu. Gdy do tego dołączymy braci Chodkiewiczów oraz zdolnych wychowanków Zastalu (wicemistrzowie Polski U-20 z tego roku) powstaje bardzo solidny zespół – i to pomimo wyjazdu do USA Marcela Ponitki. W ubiegłym sezonie Muszkieterowie zajęli świetne 2. miejsce w sezonie zasadniczym, ale zawiedli w fazie playoffs. By wszystko zadziałało dla ekipy z Nowej Soli jak trzeba bracia Zywert muszą udowodnić swoją wartość, a środkowy Rafał Rajewicz powinien zrzucić parę kilogramów.

  1. Doral Zetkama Nysa Kłodzko, czyli o jednego wysokiego od pełni szczęścia
Myślę że do ideału brakuje nam jednego wysokiego gracza, ale takiego powyżej dwóch metrów. Na pozycjach obwodowych jest spora rywalizacja i zabezpieczenie przed kontuzjami i długim sezonem, natomiast pod koszem jest dużo luźniej i jakakolwiek kontuzja może mocno nam utrudnić funkcjonowanie  - powiedział ostatnio trener Nysy, Marcin Radomski.

Zespół z Kłodzka utrzymał cały kręgosłup drużyny, która w zeszłym sezonie była o włos od wyeliminowania w I rundzie playoffs GKS Tychy – dzisiejszego pierwszoligowca. W Nysie nie tylko utrzymano skład, ale pozyskano dwóch bardzo solidnych jak na drugoligowe warunki koszykarzy (Szymon Kucia i Mateusz Płatek). By uznać Nysę za faworyta rozgrywek potrzeba jeszcze większej rotacji pod koszem. Obecnie pierwszym środkowym zespołu Radomskiego jest Jarosław Bartkowiak, pierwszy strzelec Nysy w ubiegłych rozgrywkach. Jego ewentualna kontuzja sprawi jednak w Kłodzku sporo kłopotów.

  1. Górnik Trans.eu Wałbrzych, czyli wyciągnąć wnioski z przeszłości
 Po dołączeniu do naszego zespołu Rafała Niesobskiego i zapowiedzi sprowadzenia dodatkowej jakości pod kosz wielu postawiło biało-niebieskich w roli faworyta rozgrywek. Huraoptymizm z tego lata przypomina ten sprzed dwóch lat, gdy Górnik miał roznieść rywali w 3. lidze i w wielkim stylu awansować szczebel wyżej. W rzeczywistości wałbrzyszanie przegrali pierwsze sześć meczów sezonu i ostatecznie pogrzebali swoje szanse. Ostatni rok przyniósł upragniony awans dzięki duetowi Glapiński – Niedźwiedzki od którego pod Chełmcem zależy szalenie wiele. Kibice chuchają i dmuchają na zdrowie „Niedźwiedzia” oraz wierzą, że dobrą formę ze sparingu na sezon przełoży Niesobski. W Górniku pozostało kilku graczy z trzecioligowego składu i wciąż wypatruje się zmiennika na pozycję nr 5.

  1. Sokół Międzychód, czyli cierpliwość popłaca
Żaden inny zespół nie kazał czekać kibicom tak długo na odkrycie kart. Cierpliwość jednak popłaca, bo w Międzychodzie zbudowali ciekawy zespół. Liderem drużyny pozostaje król strzelców baraży o 2. ligę Kuba Nowak. Do niego dołączył były młodzieżowy reprezentant Polski Taisner oraz ograni w 1. lidze Dylik, Ulchurski i Wojdyr. Ten ostatni mierzy aż 217 cm wzrostu i jest jedynym w 2. lidze realnym zagrożeniem pod tablicami dla naszego Piotrka Niedźwiedzkiego.

  1. Sudety Jelenia Góra, czyli mieszanka rutyny z młodością
Sudety straciły dwa ważne nazwiska ze składu, który w zeszłym roku dał piąte miejsce w 2. lidze. Skromny budżet nie pozwolił na szybkie załatanie dziur, ale skład ma być wzmocniony graczami trzecioligowego Spartakusa Jelenia Góra, ze względów finansowo-kadrowych wycofanego z rozgrywek. Osłabione Sudety zaskakująco dobrze spisują się w sparingach. Trener Taraszkiewicz bardzo odważnie stawia na młodzież, co na razie wychodzi klubowi na dobre. Obok otrzaskanej już na ligowych boiskach młodzieży, w Jeleniej Górze mogą liczyć na doświadczonych Łukasza Nierobskiego, Pawła Minciela i Jarosława Wilusza. Buty z kołka zdjął także 41-letni drugi trener.

  1. Jamalex Polonia 1912 Leszno, czyli zaczynamy wszystko od nowa
W sezonie 2013/14 Polonia była na dnie trzeciej ligi. Lato 2014 było jednak przełomowe bo w Lesznie pozyskano sponsora i zbudowano skład od zera. Nazwiska takie jak Mowlik, Hajnsz, Jankowiak i Sobkowiak zapewniają solidność. Do tego w klubie z Wielkopolski postanowiono dać szansę kilku wyróżniającym się w III lidze graczom. Trudno dziś przewidzieć jak ten kompletnie nowy zespół odnajdzie się na boisku.

  1. Obra Kościan, czyli inwestycja w stabilność
W składzie Obry, w porównaniu z ostatnim sezonem, zmieniło się niewiele. W Kościanie postawili na właściwie ten sam zespół, który wywalczył awans do 2. ligi. Najważniejsza zmiana nastąpiła na pozycji nr 1. Pierwszego rozgrywającego, Jędrzeja Jankowiaka, zastąpił Alan Urbaniak. Pierwsze sparingi pokazują, że Urbaniak dobrze odnalazł się w nowym otoczeniu. Koszykarze Obry znają się doskonale. To powinno być ich atutem.

  1. Exact Systems Śląsk Wrocław, czyli ogrywamy młodzież
Młodzież Śląska wygrała Puchar Dolnego Śląska w Wałbrzychu dzięki wygranej w ostatnim meczu z mocno osłabioną Nysą Kłodzko. Plejada młodych graczy z korzeniami nie tylko we Wrocławiu kryje w sobie spory potencjał, co udowodniła w starciu  naszym Górnikiem. Brak doświadczenia może jednak przeszkodzić by znaleźć się w najlepszej piątce. Z ciekawością będziemy obserwować poczynania wychowanka Górnika, Dawida Kołkowskiego. Wałbrzyszanin pokazał się z bardzo dobrej strony podczas turnieju w Aqua Zdroju i na pewno będzie chciał potwierdzić klasę w trakcie sezonu. Atutem Śląska jest z pewnością trener Tomasz Jankowski, w przeszłości pracujący udanie z nastolatkami z SMS Władysławowo.

  1. Biofarm Basket Suchy Las, czyli szkolenia ciąg dalszy
 W klubie z przedmieść Poznania liczy się przede wszystkim ogrywanie młodych zawodników. Szymczak, Wieloch, Marek, Pruefer i Fiszer tym razem dostaną wsparcie od 27-letniego Tomasza Smorawińskiego, wracającego w rejon Poznania z pierwszoligowej Stali Ostrów Wlkp. W ostatnich rozgrywkach Basket utrzymał się w 2. lidze po zaciętej walce w play-out. W tym roku powinno być podobnie, choć dopóki piłka w grze nie wolno nikogo absolutnie skreślać.

  1. Rawia Rawag Rawicz, czyli powrót z niebytu
Po latach gry w 3. lidze Rawia znalazła się na wyższym szczeblu dzięki zaproszeniu z PZKosz. Przed drugoligowym sezonem w Rawiczu pomyślano o wzmocnieniach w postaci solidnego podkoszowego Wojciecha Supruna, skrzydłowego z 1. ligi, Pawła Stankiewicza oraz wracającego do gry Piotra Magdziarza. Trzon zespołu to jednak wciąż gracze trzecioligowi, będący w sezonie 2013/14 niezwykle blisko awansu do baraży.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz