Nareszcie. Wreszcie. W
końcu. Miasto powoli budzi się z koszykarskiego uśpienia i letniego letargu.
Biało-Niebiescy już wylewają na treningach poty, a po wysiłku wylewają na
siebie wiadro wody w akcji #IceBucketChallenge. Kibice natomiast smutnym
wzrokiem patrzą w kierunku opustoszałych w okresie wakacyjnym koszykarskich
obiektów, bo za boiskowymi emocjami tęsknią niemal tak jak Palestyńczycy za
pokojem w Strefie Gazy.
Okazją do zapełnienia
obiektów i wybudzenia się z głębokiego snu podczas sezonu ogórkowego będzie
Turniej o Puchar Dolnego Śląska.
Górnicy zmierzą się w
pierwszym przedsezonowym przetarciu z Doralem Nysą Kłodzko, Sudetami Jelenia
Góra oraz rezerwami Śląska Wrocław. Wałbrzyszanie, świadomi swoich braków na
pozycji numer 2, dokonali świetnego wzmocnienia w postaci Rafała Niesobskiego,
który ostatnio notował średnio dwucyfrową zdobycz punktową w wicemistrzu I
ligi. Do składu dołączył także Kuba Kiełbik, znany na dzień dzisiejszy jedynie
z legendarnego pod Chełmcem, stawiającego bardzo wysoko poprzeczkę nazwiska.
Kiełbik Junior to dla fanów chodząca enigma. Ostatnio podobno związany był z zapleczem
koszykarskiego mistrza Francji, ale moja znajomość języka francuskiego nie
pozwoliła na dokładne sprecyzowanie formy tego związku. Górnik w nowym sezonie
powinien być silny i jest właściwie o jednego klasowego skrzydłowego (np. Kuba
Czech z Sudetów) od zameldowania się na czele tabeli w przedsezonowych
rozważaniach.
W ogonie drugoligowych
rozgrywek nie zamierzają się ciągnąć zawodnicy z Kłodzka. Solidny zespól
2013/14 został dodatkowo wzmocniony i na pewno będzie się liczył w walce o
awans do II etapu. Nazwiska takie jak Lepczyński, Bartkowiak, Lipiński, Weiss, Wojciechowski
i Kowalski są doskonale znane w drugoligowym świecie (te dwa ostatnie są też
dobrze znane w Wałbrzychu). Nysa na pewno będzie imponować zgraniem, a jedynym
czego potrzebują tam do szczęścia to chyba centymetrów pod koszem.
Sudety straciły
podstawowego rozgrywającego, Michała Kozaka. 22-letni wychowanek zespołu z
Jeleniej Góry powędrował do Katowic, mocno osłabiając zespół trenera
Taraszkiewicza. Skład Sudetów wciąż nie jest kompletny i dopiero na turnieju
okaże się kogo ujrzymy w biało-pomarańczowo-niebieskim trykocie. Jedno jest
pewne: skromny budżet zespołu nakazuje stawianie na młodych wychowanków oraz…
tych nieco starszych, do których należy lider zespołu Łukasz Niesobski – brat Rafała.
Rezerwy Śląska
zaprezentują zapewne swoją młodzież, która po plamie w tegorocznych finałach MP
U-18 (dopiero 6. miejsce przed własną publicznością) będzie starała się
zaskoczyć bardziej doświadczonych rywali. W składzie reprezentanci Polski U-18
Marc-Oscar Sanny i Jakub Nizioł oraz wałbrzyszanin Dawid Kołkowski.
W Wałbrzychu w osobnym
turnieju zagrają również cztery kluby z elity. Rosa Radom wydaje się jeszcze solidniejsza
niż przed rokiem, gdy zakończyła sezon na 4. miejscu. W składzie nie brakuje
ogranych Polaków tj. Robert Witka, Łukasz Majewski, Kamil Łączyński. Są też
wciąż młodzi, a już klasowi Damian Jeszke i Michał Sokołowski. Do tego do Rosy
dołączyli ciekawi gracze zagraniczni, w tym Danny Gibson ze Śląska.
Silniejszy też wydaje się
właśnie wrocławski Śląsk, który mocno przebudował skład po dość rozczarowującym
ostatnim sezonie. W stolicy Dolnego Śląska wylądował szalony strzelec Kuba
Dłoniak, twardziel Robert Tomaszek oraz sprawdzeni na polskich boiskach
obcokrajowcy tj. Mladenović, Kinnard, Trice i Cesnauskis (ten ostatni z polskim
paszportem).
O puchar zagra też Turów
Zgorzelec. Będzie to kolejna wizyta zgorzelczan w Wałbrzychu, ale pierwsza w
roli aktualnego Mistrza Polski. Turów zadebiutuje w nowych rozgrywkach w
Eurolidze, choć kadrowo na zespół z europejskiej czołówki nie wygląda. W
składzie pozostali znani Polacy (Dylewicz, Kulig, Wiśniewski, Chyliński). Do
ekipy z przygranicznego miasta dołączył fruwający nad koszami Christian Eyenga.
Mam nadzieję, że w Aqua Zdroju Kongijczyk wykrzywi sztywne obręcze, a z trybun
będzie go podziwiać Patrycja Kazadi. Bartek Ratajczak już zaciera ręce na korespondencyjny
pojedynek na wysokościach.
Nieco skromniej na tle powyższej trójki wygląda beniaminek z Kutna. Pomimo tego fajnie będzie zobaczyć szybkiego jak błyskawica rozgrywającego Grzegorza Grochowskiego oraz super strzelca I ligi Krzysztofa Jakóbczyka. Ten pierwszy w końcu zadebiutuje w ekstraklasie, po tym jak razem z naszym Piotrkiem Niedźwiedzkim zdobywał wicemistrzostwo świata U-17. Ten drugi w pięknym stylu bronił barw Górnika Wałbrzych w I lidze.
Zarówno drugoligowcy, jak i ekipy z Tauron Basket Ligi sezon zaczynają dopiero w październiku. Mimo to, dawkowanie koszykarskich emocji należy zacząć już w najbliższy weekend.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz