Szukaj na tym blogu

piątek, 13 czerwca 2014

Ex-Górnicy w polskich ligach 2013/14


Rozgrywki ligowe w polskiej koszykówce w sezonie 2013/14 za nami. Górnicy awansowali do II ligi, a rozrzuceni po Polsce Ex-Górnicy występowali w klubach od TBL po wspomnianą II ligę. Kto sobie poradził? Kto rozczarował? Oto przegląd poczynań byłych koszykarzy Górnika:

TAURON BASKET LIGA

Kamil CHANAS (Stelmet Zielona Góra)

29 lat, obrońca, w Górniku: 2008-09

2013/14: 46 meczów, śr. 13.6 min, 5.3 pkt, 57% skuteczności za 2,  37% za 3, 80% za 1.

Wychowanek Śląska Wrocław trafił do Wałbrzycha na początku sezonu 2008/09, gdy jego macierzysty klub rozpadł się na drobne kawałki. Jego transfer do Górnika przyjmowaliśmy z grymasem na twarzy, który z czasem na dobre zniknął, bo Chanas to walczak, a takich koszykarzy się u nas ceni. Do dziś w pamięci wałbrzyskich kibiców pozostał jego występ przeciwko Turowowi, gdy to Kamil był liderem upadającego zespołu. Górnik nie miał wtedy argumentów, choć jeszcze w połowie drugiej kwarty z bogatym Turowem walczył jak równy z równym, a wałbrzyscy kibice, którzy wybrali się wtedy do przygranicznego miasta na mecz krzyczeli: „Wygraj to dla nas, Górniku wygraj to Chanas!” Nasi (grający właściwie w szóstkę) ostatecznie przegrali 116:73, ale Chanas zdobył 27 punktów. Do tego fani do dziś pamiętają, że pozostał na tonącym biało-niebieskim okręcie do samego końca. Swojej przygody pod Chełmcem sam wychowanek WKS-u nie wspomina pewnie najlepiej z finansowego punktu widzenia. 

W poprzednim sezonie był kapitanem Mistrza Polski z Zielonej Góry, a w obecnym na szyi założył srebrny medal, choć został pozbawiony roli kapitana (na rzecz Łukasza Koszarka), a także ograbiony z boiskowych minut. W serii finałowej Chanas grał mało i przemknął przez sześć spotkań niezauważony.

J.J. MONTGOMERY (Kotwica Kołobrzeg)

32 lata, USA, obrońca/skrzydłowy, w Górniku: 2007-08

2013/14: 11 meczów, śr. 28.3 min, 13.3 pkt, 3.9 zb, 46% za 2, 21% za 3, 66% za 1.

Co najmniej 10 punktów w każdym z 20 meczów, 19.3 pkt, 6.1 zb, 47% za 2, 36% za 3, 73% za 1 – takimi statystykami w Górniku mógł się pochwalić Montgomery. J.J. był liderem naszego zespołu w pierwszym sezonie po awansie, ale po roku wybrał grę na Cyprze, choć na jego pensję w Wałbrzychu chcieli składać się kibice. Po Cyprze była liga ukraińska, słowacka i powrót do Polski. Amerykanin grał w AZS Koszalin oraz Rosie Radom. Ostatni sezon za to spędził nad morzem.

Maciej RACZYŃSKI (AZS Koszalin)

30 lat, obrońca, w Górniku: 2008-09

2013/14: 28 meczów, śr. 7.1 min, 1.6 pkt, 61% za 2, 22% za 3, 63% za 1

Po przeciętnym sezonie w pierwszoligowym Szczecinie dość niespodziewanie wrócił do elity. W Koszalinie Raczyński jednak kariery nie zrobił. Mało brakowało, a zakończyłby sezon z lepszą skutecznością za 2 niż z rzutów wolnych. W Górniku kilka lat temu notował śr. 7.6 pkt w śr. 18 min (21 meczów).

Marcin STEFAŃSKI (Trefl Sopot)

31 lat, skrzydłowy, w Górniku: 2008-09

2013/14: 45 meczów, śr. 17 min, 4.5 pkt, 4.4 zb, 50% za 2, nie rzucał za 3, 36% za 1.

Do Górnika przybył razem z Chanasem po upadku wrocławskiego Śląska.  Długo nie zabawił, bo tylko na 14 meczów (10.6 pkt, 6.1 zb) i po problemach z wypłatami przeniósł się szybko do Zgorzelca. W ostatnim sezonie zdobył brąz z Treflem.

Adam WACZYŃSKI (Trefl Sopot)

25 lat, obrońca, w Górniku: 2008-09

2013/14: 45 meczów, śr. 29 min, 14.8 pkt, 4.8 zb, 49% za 2, 45% za 3, 82% za 1.

Już jako 15-latek zadebiutował na najwyższym szczeblu rozgrywek, ale pierwsze poważne minuty w Ekstraklasie otrzymał zaraz po maturze, po przenosinach do naszego Górnika. W wieku 19 lat zagrał w 26 meczach śr. 26 min i zdobywał śr.10.4 pkt (47% za 2, 42% za 3, 70% za 1). Po obserwowaniu „Wacy” przez rok w biało-niebieskim trykocie byliśmy przekonani, że będą z niego ludzie. Nie myliliśmy się. Po przygodnie w Wałbrzychu Waczyński na dobre zaaklimatyzował się w elicie, a w ostatnim sezonie był jednym z najlepszych jej graczy (wybrany do najlepszej piątki sezonu). Jego dobra postawa w lidze zadecydowała o powołaniach do reprezentacji Polski na Eurobaskety w 2011 i 2013 roku. Nad Wisłą już się bardziej nie rozwinie, dlatego od nowego sezonu będzie biegał po parkietach ligi hiszpańskiej - najlepszej na Starym Kontynencie.

Łukasz WICHNIARZ (Kotwica Kołobrzeg)

32 lata, skrzydłowy, w Górniku: 2007-08

2013/14: 16 meczów, śr. 21.0 min, 4.8 pkt, 2.2 zb, 1.3 as, 25% za 2, 29% za 3, 86% za 1.

25 kwietnia 2007 roku hala przy ul. Wysockiego (dawny OSiR) pękała w szwach. Górnik przy ogłuszającym dopingu kibiców pokonał Sportino Inowrocław 88:74 i awansował do Ekstraklasy. Dobrze pamiętamy te spotkanie. Niewielu jednak pamięta, że tamtego dnia w barwach Sportino najbardziej nas ukąsił nie Krzysztof Szubarga, a właśnie Łukasz Wichniarz. Skrzydłowy rzucił 20 punktów i zapadł mocno w pamięć wałbrzyskim działaczom. Tak mocno, że od nowego sezonu Wichniarz bronił już barw Górnika. Wywodzący się z Poznania koszykarz był ostoją naszego zespołu w Ekstraklasie (10.2 pkt i 4.7 zb w 26 meczach) i pozostaje ostatnim biało-niebieskim koszykarzem, który grał w reprezentacji Polski jako gracz Górnika Wałbrzych. Po roku Wichniarz Górnika opuścił i nigdy już nie grał lepiej. Ostatnimi czasy zasłynął jako ofiara „afery kolanowej”, a w lutym tego roku rozstał się z Kotwicą.

I LIGA

Mateusz BIERWAGEN (Astoria Bydgoszcz)

26 lat, skrzydłowy, w Górniku: 2008-09

2013/14: 25 meczów, śr. 27 min, 14.1 pkt, 4.1 zb, 48% za 2, 35% za 3, 67% za 1

W ekstraklasowym Górniku spełniał rolę młodzieżowca. Robił to głównie siedząc na ławce, bo boiskowe minuty kradł mu wtedy Adam Waczyński. Po spadku został w wałbrzyskim klubie jedynie przez krótki moment, po czym ewakuował się do rodzinnej Bydgoszczy. W Astorii w sezonie 2013/14 był najlepszym strzelcem, choć jego zespół tradycyjnie zakończył sezon poza playoffs. Nad Brdą cieszą się jednak, że 10. pozycja nie zmuszała do gry o utrzymanie.

Krzysztof JAKÓBCZYK (Polfarmex Kutno)

28 lat, obrońca, w Górniku: 2009-11

2013/14: 37 meczów, śr. 33 min, 15.6 pkt, 53% za 2 (87/167), 43% (100/233) za 3, 82% (102/124) za 1

To w Górniku ten wywodzący się ze Śląska Wrocław gracz wypłynął na szersze ligowe wody. Ciężko wyobrazić sobie utrzymanie biało-niebieskich w I lidze w 2010 roku bez jego wkładu. Sezon 2013/14 był jego najlepszym w karierze. Jakóbczyk jest gwiazdą I ligi oraz liderem zwycięzcy rozgrywek.

Marcin KAŁOWSKI (Intermarche BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski)

34 lata, obrońca, w Górniku: 2005-07

2013/14: 9 meczów, śr. 7.1 min, 1.6 pkt,  25% za 2 (2/8), 14% za 3 (2/14)

Kałowski ostatni sezon spędził w rodzinnych stronach. Stal, których świetnych kibiców spotkaliśmy przed rokiem na turnieju kibiców w Łańcucie, niespodziewanie była dopiero 9 w I lidze i nie weszła do playoffs. Statystyki Kałowskiego natomiast  pokazują, że ten weteran jest już po drugiej stronie rzeki. Przed laty stanowił o sile Górnika, wygrywając nam kilka meczów w I lidze (w sezonie 2005/06 notował w 33 meczach śr.14.0 pkt i prawie 40% skuteczności za 3). Niegdyś mój ulubiony gracz biało-niebieskich. Nie tylko zresztą mój. Pamiętam transparent na jego cześć z okresu, gdy przyjechał do Wałbrzycha już w roli rywala.

Damian PIELOCH (Sokół Łańcut)

25 lat, obrońca/skrzydłowy, wychowanek Górnika (w klubie do 2011)

2013/14: 30 meczów, śr. 26 min, śr. 9.5 pkt, 46% za 2 (52/114), 33% (52/159) za 3, 67% (26/39) za 1

Nasz wałbrzyski chłopak, kolega z zespołu juniorów Sebastiana Narnickiego. Gdy Pieloch kończył wiek juniora niewielu wierzyło, że może przebić się do poważnego basketu. W pierwszoligowym Górniku grywał jednak coraz więcej, z coraz lepszymi efektami. Dlatego też po degradacji biało-niebieskich do III ligi znalazł azyl w MOSiRze Krosno. Na dobre eksplodował w sezonie 2012/13, po przenosinach do Łańcuta (śr. 12.0 pkt). W Sokole Pieloch jest graczem pierwszej piątki i jego nazwisko w I lidze nie jest już anonimowe. Z ekipą z Podkarpacia dostał się do playoffs z 6. lokaty. Tu jednak nie do przejścia okazał się późniejszy mistrz, czyli Polfarmex Kutno.

Przemianę Pielocha mogliśmy na żywo oglądać podczas tegorocznych Akademickich Mistrzostw Polski, gdy to reprezentował wałbrzyski PWSZ. Podczas gry w Górniku nosił warkoczyki i regularnie się golił. Teraz mogliśmy go zobaczyć w pokaźnej brodzie. Cóż, wyjechał z miasta jako chłopiec, wrócił jako mężczyzna.


Marcin SALAMONIK (MOSiR PBS Bank Krosno)

30 lat, skrzydłowy, wychowanek Górnika (w klubie do 2007 roku)

2013/14: 35 meczów, śr. 24 min, 10.4 pkt, 4.8 zb, 57% za 2,  29% za 3, 74% za 1

Wychowanek Górnika, z którym zdobył brązowy medal MP Juniorów 2003. Od lat jeden z najbardziej solidnych graczy w I lidze. Poniżej pewnego, dobrego poziomu nie schodzi. Z Krosnem doszedł do półfinału playoffs, po świetnym sezonie zasadniczym (2. miejsce w tabeli). 

Marcin STOKŁOSA (Spójnia Stargard Szczeciński)

37 lat, rozgrywający, w Górniku: 2005, 2006-07

2013/14: 25 meczów, śr. 23 min, 9.1 pkt, 4.3 as, 38% za 2 (29/79), 34% za 3 (40/117), 83% za 1.

Najlepszy gracz Górnika w legendarnym sezonie, który dał nam awans do ekstraklasy (15.4 pkt, 4.0 as, 53% za 2, 43% za 3, 83% za 1), choć nagrodę dla gracza sezonu wręczono Wojtkowi Kukuczce. Stokłosa to ligowy weteran, grał w Polsce już niemal wszędzie i na wszystkich szczeblach. Teraz wydatnie pomógł w utrzymaniu się w lidze Spójni. Ta w play-out pokonała 2:0 w serii MCKiS Jaworzno.

Marcin WRÓBEL (MCKiS Termo-Rex Jaworzno)

27 lat, skrzydłowy, w Górniku: 2009-11

2013/14: 31 meczów, śr. 25.3 min, 8.3 pkt, 4.7 zb, 43% za 2, 36% (8/31) za 3, 64% za 1.

Do Górnika trafił po spadku naszego klubu z ekstraklasy, stając się tym samym częścią łapanki prezesa Kapuścińskiego, która cudem utrzymała się w I lidze. Wróbel przychodził do Górnika jako mało znany wychowanek Zastalu Zielona Góra. Szybko zaskarbił sobie sympatię kibiców swoją boiskową walecznością (7.8 pkt i 5.0 zb w sezonie 10/11).

Jaworzno z Wróblem w składzie spadło z I ligi po porażce w play-out ze Zniczem Pruszków 1:3. MCKiS łatwo skóry jednak nie sprzedał, bo przy stanie 1:1 przegrał ze Zniczem 71:72 po dogrywce.
  
II LIGA

Grupa A

Jakub KIETLIŃSKI (GTK Gdynia)

25 lat, rozgrywający, w Górniku: 2010-11

2013/14: 24 mecze, śr. 25 min, 8.1 pkt, 4.0 as, 51% za 2, 26% za 3, 76% za 1

Popularny „Wicher” w Wałbrzychu, jako zmiennik, robił wiele wiatru. Miał do tego najfajniejszy zegarek. Po finansowym krachu pod Chełmcem przeniósł się w rodzinne strony, zamieniający górskie szczyty na ciągnące się po horyzont plaże. Z GTK zajął 5. miejsce w lidze. W playoffs ekipa Kietlińskiego gładko uległa w Drogbrukowi Kalisz 0:2.

Jakub KOŁODZIEJ (MKS Drogbruk Kalisz)

28 lat, obrońca, w Górniku: grupy młodzieżowe oraz krótko w 2012.

2013/14: 26 meczów, śr. 19 min, 6.5 pkt, 2.1 zb, 41% za 2, 34% za 3, 74% za 1.

Przygoda Kuby z Górnikiem była zawsze burzliwa. Kiedyś zamykał protokół w pierwszoligowym zespole Adamka by po latach wrócić jako gwiazda lokalnego rywala, Górnika Nowe Miasto. Po połączeniu klubów złapał kontuzję i ostatecznie zagrał w jednym meczu, po czym przeniósł się do Spartakusa. Bardziej dał się zapamiętać ze zdjęcia na portalu walbrzyszek.com, gdy to został przyłapany na skrywaniu ambrozji z chmielu w skarpetce. Kołodziej ma za sobą pierwszy sezon w II lidze. Z Kaliszem doszedł aż do półfinału II ligi, gdzie lepsza okazała się Legia. Kuba to mój kolega z kursu sędziowskiego, dlatego życzę mu powodzenia.

 Grupa B

Dawid KOŁKOWSKI (Exact Systems Śląsk Wrocław)

18 lat, skrzydłowy, wychowanek Górnika (do 2010)

2013/14: 11 meczów, śr. 10 min, 2.0 pkt, 32% za 2, 25% za 3, 63% za 1

Kołkowski opuścił Górnika po zakończeniu wieku młodzika, bo w Górniku nie było wtedy drużyny w jego roczniku. Po rzucającego śr. ponad 30 pkt w meczu (raz nawet 62, dwa razy ponad 50) młodzika zgłosił się Śląsk. Z wrocławskim zespołem „Kołek” zdobył brązowy medal MP U-16 w 2012 roku. Niedawno wraz z WKS-em był dopiero 6. w finałach MP U-18, choć swojej postawy w rozgrywkach centralnych wstydzić się nie musi (12.3 pkt i 7.9 zb w 10 meczach). W II lidze grał w rezerwach wrocławskiego klubu. Zespół był w lidze 7., odpadł w I rundzie playoffs, a Kołkowski grał niewiele. 

Marcin KOWALSKI (Doral Zetkama Nysa Kłodzko)

32 lata, rozgrywający, wychowanek Górnika, w klubie ostatnio w 2011

2013/14: 21 meczów, śr. 28 min, 8.6 pkt, 3.8 as, 41% za 2, 42% (27/65) za 3, 68% za 1.

Nasz wychowanek ma za sobą kolejny rok gry w Kłodzku. Co ciekawe, ostatni sezon zakończył z lepszą skutecznością rzutów za 3 niż za 2 punkty. Nysa zajęła 8 miejsce w sezonie regularnym i szybko pożegnała się z playoffs, po porażce w pierwszej rundzie z GKS Tychy. Nieco później zespół ze Śląska świętował awans do I ligi.

Rafał WOJCIECHOWSKI (Doral Zetkama Nysa Kłodzko)

29 lat, obrońca, wychowanek Górnika, w klubie do 2004 roku.

2013/14: 22 mecze, śr. 30 min, 10.8 pkt, 5.3 zb, 2.5 as, 53% za 2, 29% (2/7) za 3, 71% za 1.

Wojciechowski po zakończeniu liceum wyjechał z Wałbrzycha, odnajdując się w Opolu. W biało-niebieskich barwach zaliczył kilka spotkań w II lidze w sezonie 2003/04, który wałbrzyszanie zakończyli awansem. Do Górnika po przeprowadzce do Opola już nie wrócił, choć w mieście pojawia się w każde wakacje i grywa chociażby w organizowanych przez Michała Borzemskiego turniejach streetballowych. Ostatni sezon był jego pierwszym w Kłodzku. Trzeba od razu dodać, że bardzo dobrym. Nysa odpadła w I rundzie playoffs z GKS-em Tychy, ale decydujący mecz przegrała tylko 68:71 po dogrywce, a Wojciechowski, autor 19 punktów i 6 zbiórek (7/7 za 1), był najlepszy na boisku.

W II-ligowej Nysie ostatni sezon zaczynał także Bartłomiej RATAJCZAK, który w trakcie rozgrywek przeniósł się do Górnika. Jego statystyki w II lidze: 10 meczów, śr. 9.0 min, 4.0 pkt, 42% za 2, 7% (!!) za 3, 68% za 1

Michał SARAN (AZS Politechnika Częstochowa)

34 lata, obrońca, w Górniku: 2006-08

2013/14: 19 meczów, śr. 26 min, 13.1 pkt, 2.4 zb, 2.7 as, 54% za 2 (58/108), 34% za 3, 84% za 1

To dziwne, ale pamiętam dokładnie moment jego transferu do Górnika. Najpierw przeczytałem o tym w internecie na niedoścignionym portalu e-basket.pl, by potem w licealnej ławie dzielić swoje podekscytowanie z równie fanatycznym kolegą. Już wtedy dobrze znaliśmy Michała z jego gry w Tytanie Częstochowa. Obaj nie mieliśmy wątpliwości, że razem z Wojtkiem Kukuczką odmienią słabego średniaka, jakim wtedy w I lidze był Górnik. I odmienili, stając się ojcami awansu do Ekstraklasy, w której zagrał już tylko Saran.

Ostatnie lata to dla Sarana pasmo poważnych kontuzji. Spoglądając na jego statystyki z ostatnich rozgrywek można mieć wrażenie, że po problemach zdrowotnych nie ma już śladu. Saran z Politechniką do ostatniego meczu walczył o utrzymanie w lidze. Udało się. Duży w tym udział Michała, który w „meczu o wszystko” zdobył 24 punkty i 5 zbiórek, a jego drużyna ograła MOSiR Cieszyn 75:69.


Drugi rok z rzędu najlepszym byłym Górnikiem zostaje Waczyński. A oto wyjściowa piątka Ex-Górników z polskich lig!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz