Rozgrywki ligowe w
polskiej koszykówce w sezonie 2013/14 za nami. Górnicy awansowali do II ligi, a
rozrzuceni po Polsce Ex-Górnicy występowali w klubach od TBL po wspomnianą II
ligę. Kto sobie poradził? Kto rozczarował? Oto przegląd poczynań byłych koszykarzy
Górnika:
TAURON BASKET LIGA
Kamil CHANAS (Stelmet Zielona Góra)
29 lat, obrońca, w
Górniku: 2008-09
2013/14: 46 meczów, śr.
13.6 min, 5.3 pkt, 57% skuteczności za 2,
37% za 3, 80% za 1.
Wychowanek Śląska Wrocław
trafił do Wałbrzycha na początku sezonu 2008/09, gdy jego macierzysty klub
rozpadł się na drobne kawałki. Jego transfer do Górnika przyjmowaliśmy z
grymasem na twarzy, który z czasem na dobre zniknął, bo Chanas to walczak, a
takich koszykarzy się u nas ceni. Do dziś w pamięci wałbrzyskich kibiców pozostał
jego występ przeciwko Turowowi, gdy to Kamil był liderem upadającego zespołu.
Górnik nie miał wtedy argumentów, choć jeszcze w połowie drugiej kwarty z
bogatym Turowem walczył jak równy z równym, a wałbrzyscy kibice, którzy wybrali
się wtedy do przygranicznego miasta na mecz krzyczeli: „Wygraj to dla nas,
Górniku wygraj to Chanas!” Nasi (grający właściwie w szóstkę) ostatecznie
przegrali 116:73, ale Chanas zdobył 27 punktów. Do tego fani do dziś pamiętają, że pozostał na tonącym biało-niebieskim
okręcie do samego końca. Swojej przygody pod Chełmcem sam wychowanek WKS-u nie
wspomina pewnie najlepiej z finansowego punktu widzenia.
W poprzednim sezonie
był kapitanem Mistrza Polski z Zielonej Góry, a w obecnym na szyi założył
srebrny medal, choć został pozbawiony roli kapitana (na rzecz Łukasza Koszarka),
a także ograbiony z boiskowych minut. W serii finałowej Chanas grał mało i
przemknął przez sześć spotkań niezauważony.
J.J. MONTGOMERY (Kotwica Kołobrzeg)
32 lata, USA,
obrońca/skrzydłowy, w Górniku: 2007-08
2013/14: 11 meczów, śr.
28.3 min, 13.3 pkt, 3.9 zb, 46% za 2, 21% za 3, 66% za 1.
Co najmniej 10 punktów w
każdym z 20 meczów, 19.3 pkt, 6.1 zb, 47% za 2, 36% za 3, 73% za 1 – takimi
statystykami w Górniku mógł się pochwalić Montgomery. J.J. był liderem naszego
zespołu w pierwszym sezonie po awansie, ale po roku wybrał grę na Cyprze, choć
na jego pensję w Wałbrzychu chcieli składać się kibice. Po Cyprze była liga ukraińska,
słowacka i powrót do Polski. Amerykanin grał w AZS Koszalin oraz Rosie Radom. Ostatni
sezon za to spędził nad morzem.
Maciej RACZYŃSKI (AZS Koszalin)
30 lat, obrońca, w Górniku: 2008-09
2013/14: 28 meczów, śr. 7.1 min, 1.6 pkt, 61% za 2, 22% za 3, 63% za 1
Po przeciętnym sezonie w pierwszoligowym Szczecinie dość niespodziewanie wrócił do elity. W Koszalinie Raczyński jednak kariery nie zrobił. Mało brakowało, a zakończyłby sezon z lepszą skutecznością za 2 niż z rzutów wolnych. W Górniku kilka lat temu notował śr. 7.6 pkt w śr. 18 min (21 meczów).
Marcin STEFAŃSKI (Trefl Sopot)
31 lat, skrzydłowy, w
Górniku: 2008-09
2013/14: 45 meczów, śr.
17 min, 4.5 pkt, 4.4 zb, 50% za 2, nie rzucał za 3, 36% za 1.
Do Górnika przybył razem
z Chanasem po upadku wrocławskiego Śląska.
Długo nie zabawił, bo tylko na 14 meczów (10.6 pkt, 6.1 zb) i po
problemach z wypłatami przeniósł się szybko do Zgorzelca. W ostatnim sezonie
zdobył brąz z Treflem.
Adam WACZYŃSKI (Trefl Sopot)
25 lat, obrońca, w
Górniku: 2008-09
2013/14: 45 meczów, śr.
29 min, 14.8 pkt, 4.8 zb, 49% za 2, 45% za 3, 82% za 1.
Już jako 15-latek
zadebiutował na najwyższym szczeblu rozgrywek, ale pierwsze poważne minuty w Ekstraklasie otrzymał zaraz po maturze, po przenosinach do naszego Górnika. W
wieku 19 lat zagrał w 26 meczach śr. 26 min i zdobywał śr.10.4 pkt (47% za 2,
42% za 3, 70% za 1). Po obserwowaniu „Wacy” przez rok w biało-niebieskim
trykocie byliśmy przekonani, że będą z niego ludzie. Nie myliliśmy się. Po
przygodnie w Wałbrzychu Waczyński na dobre zaaklimatyzował się w elicie, a w
ostatnim sezonie był jednym z najlepszych jej graczy (wybrany do najlepszej
piątki sezonu). Jego dobra postawa w lidze zadecydowała o powołaniach do
reprezentacji Polski na Eurobaskety w 2011 i 2013 roku. Nad Wisłą już się bardziej
nie rozwinie, dlatego od nowego sezonu będzie biegał po parkietach ligi
hiszpańskiej - najlepszej na Starym Kontynencie.
Łukasz WICHNIARZ (Kotwica Kołobrzeg)
32 lata, skrzydłowy, w
Górniku: 2007-08
2013/14: 16 meczów, śr.
21.0 min, 4.8 pkt, 2.2 zb, 1.3 as, 25% za 2, 29% za 3, 86% za 1.
25 kwietnia 2007 roku
hala przy ul. Wysockiego (dawny OSiR) pękała w szwach. Górnik przy ogłuszającym
dopingu kibiców pokonał Sportino Inowrocław 88:74 i awansował do Ekstraklasy.
Dobrze pamiętamy te spotkanie. Niewielu jednak pamięta, że tamtego dnia w barwach
Sportino najbardziej nas ukąsił nie Krzysztof Szubarga, a właśnie Łukasz
Wichniarz. Skrzydłowy rzucił 20 punktów i zapadł mocno w pamięć wałbrzyskim
działaczom. Tak mocno, że od nowego sezonu Wichniarz bronił już barw Górnika.
Wywodzący się z Poznania koszykarz był ostoją naszego zespołu w Ekstraklasie
(10.2 pkt i 4.7 zb w 26 meczach) i pozostaje ostatnim biało-niebieskim
koszykarzem, który grał w reprezentacji Polski jako gracz Górnika Wałbrzych. Po roku Wichniarz Górnika
opuścił i nigdy już nie grał lepiej. Ostatnimi czasy zasłynął jako ofiara
„afery kolanowej”, a w lutym tego roku rozstał się z Kotwicą.
I LIGA
Mateusz BIERWAGEN (Astoria Bydgoszcz)
26 lat, skrzydłowy, w
Górniku: 2008-09
2013/14: 25 meczów, śr.
27 min, 14.1 pkt, 4.1 zb, 48% za 2, 35% za 3, 67% za 1
W ekstraklasowym Górniku
spełniał rolę młodzieżowca. Robił to głównie siedząc na ławce, bo boiskowe
minuty kradł mu wtedy Adam Waczyński. Po spadku został w wałbrzyskim klubie
jedynie przez krótki moment, po czym ewakuował się do rodzinnej Bydgoszczy. W
Astorii w sezonie 2013/14 był najlepszym strzelcem, choć jego zespół
tradycyjnie zakończył sezon poza playoffs. Nad Brdą cieszą się jednak, że
10. pozycja nie zmuszała do gry o utrzymanie.
Krzysztof JAKÓBCZYK (Polfarmex Kutno)
28 lat, obrońca, w
Górniku: 2009-11
2013/14: 37 meczów, śr.
33 min, 15.6 pkt, 53% za 2 (87/167), 43% (100/233) za 3, 82% (102/124) za 1
To w Górniku ten
wywodzący się ze Śląska Wrocław gracz wypłynął na szersze ligowe wody. Ciężko
wyobrazić sobie utrzymanie biało-niebieskich w I lidze w 2010 roku bez jego
wkładu. Sezon 2013/14 był jego najlepszym w karierze. Jakóbczyk jest gwiazdą I
ligi oraz liderem zwycięzcy rozgrywek.
Marcin KAŁOWSKI (Intermarche BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski)
34 lata, obrońca, w
Górniku: 2005-07
2013/14: 9 meczów, śr.
7.1 min, 1.6 pkt, 25% za 2 (2/8), 14% za
3 (2/14)
Kałowski ostatni sezon
spędził w rodzinnych stronach. Stal, których świetnych kibiców spotkaliśmy
przed rokiem na turnieju kibiców w Łańcucie, niespodziewanie była dopiero 9 w I lidze i nie weszła do playoffs. Statystyki
Kałowskiego natomiast pokazują, że ten
weteran jest już po drugiej stronie rzeki. Przed laty stanowił o
sile Górnika, wygrywając nam kilka meczów w I lidze (w sezonie 2005/06 notował
w 33 meczach śr.14.0 pkt i prawie 40% skuteczności za 3). Niegdyś mój ulubiony
gracz biało-niebieskich. Nie tylko zresztą mój. Pamiętam transparent na jego
cześć z okresu, gdy przyjechał do Wałbrzycha już w roli rywala.
Damian PIELOCH (Sokół Łańcut)
25 lat,
obrońca/skrzydłowy, wychowanek Górnika (w klubie do 2011)
2013/14: 30 meczów, śr.
26 min, śr. 9.5 pkt, 46% za 2 (52/114), 33% (52/159) za 3, 67% (26/39) za 1
Nasz wałbrzyski chłopak,
kolega z zespołu juniorów Sebastiana Narnickiego. Gdy Pieloch kończył wiek
juniora niewielu wierzyło, że może przebić się do poważnego basketu. W
pierwszoligowym Górniku grywał jednak coraz więcej, z coraz lepszymi efektami.
Dlatego też po degradacji biało-niebieskich do III ligi znalazł azyl w MOSiRze
Krosno. Na dobre eksplodował w sezonie 2012/13, po przenosinach do Łańcuta (śr.
12.0 pkt). W Sokole Pieloch jest graczem pierwszej piątki i jego nazwisko w I
lidze nie jest już anonimowe. Z ekipą z Podkarpacia dostał się do playoffs z 6.
lokaty. Tu jednak nie do przejścia okazał się późniejszy mistrz, czyli
Polfarmex Kutno.
Przemianę Pielocha
mogliśmy na żywo oglądać podczas tegorocznych Akademickich Mistrzostw Polski,
gdy to reprezentował wałbrzyski PWSZ. Podczas gry w Górniku nosił warkoczyki i regularnie
się golił. Teraz mogliśmy go zobaczyć w pokaźnej brodzie. Cóż, wyjechał z
miasta jako chłopiec, wrócił jako mężczyzna.
Marcin SALAMONIK (MOSiR PBS Bank Krosno)
30 lat, skrzydłowy,
wychowanek Górnika (w klubie do 2007 roku)
2013/14: 35 meczów, śr.
24 min, 10.4 pkt, 4.8 zb, 57% za 2, 29%
za 3, 74% za 1
Wychowanek Górnika, z
którym zdobył brązowy medal MP Juniorów 2003. Od lat jeden z najbardziej
solidnych graczy w I lidze. Poniżej pewnego, dobrego poziomu nie schodzi. Z
Krosnem doszedł do półfinału playoffs, po świetnym sezonie zasadniczym (2.
miejsce w tabeli).
Marcin STOKŁOSA (Spójnia Stargard Szczeciński)
37 lat, rozgrywający, w
Górniku: 2005, 2006-07
2013/14: 25 meczów, śr.
23 min, 9.1 pkt, 4.3 as, 38% za 2 (29/79), 34% za 3 (40/117), 83% za 1.
Najlepszy gracz Górnika w
legendarnym sezonie, który dał nam awans do ekstraklasy (15.4 pkt, 4.0 as, 53%
za 2, 43% za 3, 83% za 1), choć nagrodę dla gracza sezonu wręczono Wojtkowi
Kukuczce. Stokłosa to ligowy weteran, grał w Polsce już niemal wszędzie i na
wszystkich szczeblach. Teraz wydatnie pomógł w utrzymaniu się w lidze Spójni.
Ta w play-out pokonała 2:0 w serii MCKiS Jaworzno.
Marcin WRÓBEL (MCKiS Termo-Rex Jaworzno)
27 lat, skrzydłowy, w
Górniku: 2009-11
2013/14: 31 meczów, śr.
25.3 min, 8.3 pkt, 4.7 zb, 43% za 2, 36% (8/31) za 3, 64% za 1.
Do Górnika trafił po
spadku naszego klubu z ekstraklasy, stając się tym samym częścią łapanki
prezesa Kapuścińskiego, która cudem utrzymała się w I lidze. Wróbel przychodził
do Górnika jako mało znany wychowanek Zastalu Zielona Góra. Szybko zaskarbił
sobie sympatię kibiców swoją boiskową walecznością (7.8 pkt i 5.0 zb w sezonie
10/11).
Jaworzno z Wróblem w
składzie spadło z I ligi po porażce w play-out ze Zniczem Pruszków 1:3. MCKiS
łatwo skóry jednak nie sprzedał, bo przy stanie 1:1 przegrał ze Zniczem 71:72
po dogrywce.
II LIGA
Grupa A
Jakub KIETLIŃSKI (GTK Gdynia)
25 lat, rozgrywający, w
Górniku: 2010-11
2013/14: 24 mecze, śr. 25
min, 8.1 pkt, 4.0 as, 51% za 2, 26% za 3, 76% za 1
Popularny „Wicher” w
Wałbrzychu, jako zmiennik, robił wiele wiatru. Miał do tego najfajniejszy
zegarek. Po finansowym krachu pod Chełmcem przeniósł się w rodzinne strony,
zamieniający górskie szczyty na ciągnące się po horyzont plaże. Z GTK zajął 5.
miejsce w lidze. W playoffs ekipa Kietlińskiego gładko uległa w Drogbrukowi Kalisz 0:2.
Jakub KOŁODZIEJ (MKS Drogbruk Kalisz)
28 lat, obrońca, w
Górniku: grupy młodzieżowe oraz krótko w 2012.
2013/14: 26 meczów, śr.
19 min, 6.5 pkt, 2.1 zb, 41% za 2, 34% za 3, 74% za 1.
Przygoda Kuby z Górnikiem
była zawsze burzliwa. Kiedyś zamykał protokół w pierwszoligowym zespole Adamka
by po latach wrócić jako gwiazda lokalnego rywala, Górnika Nowe Miasto. Po połączeniu klubów złapał
kontuzję i ostatecznie zagrał w jednym meczu, po czym przeniósł się do
Spartakusa. Bardziej dał się zapamiętać ze zdjęcia na portalu walbrzyszek.com,
gdy to został przyłapany na skrywaniu ambrozji z chmielu w skarpetce. Kołodziej
ma za sobą pierwszy sezon w II lidze. Z Kaliszem doszedł aż do półfinału II
ligi, gdzie lepsza okazała się Legia. Kuba to mój kolega z kursu sędziowskiego,
dlatego życzę mu powodzenia.
Dawid KOŁKOWSKI (Exact Systems Śląsk Wrocław)
18 lat, skrzydłowy,
wychowanek Górnika (do 2010)
2013/14: 11 meczów, śr.
10 min, 2.0 pkt, 32% za 2, 25% za 3, 63% za 1
Kołkowski opuścił Górnika
po zakończeniu wieku młodzika, bo w Górniku nie było wtedy drużyny w jego
roczniku. Po rzucającego śr. ponad 30 pkt w meczu (raz nawet 62, dwa razy ponad
50) młodzika zgłosił się Śląsk. Z wrocławskim zespołem „Kołek” zdobył brązowy
medal MP U-16 w 2012 roku. Niedawno wraz z WKS-em był dopiero 6. w finałach MP
U-18, choć swojej postawy w rozgrywkach centralnych wstydzić się nie musi (12.3
pkt i 7.9 zb w 10 meczach). W II lidze grał w rezerwach wrocławskiego klubu.
Zespół był w lidze 7., odpadł w I rundzie playoffs, a Kołkowski grał
niewiele.
Marcin KOWALSKI (Doral Zetkama Nysa Kłodzko)
32 lata, rozgrywający,
wychowanek Górnika, w klubie ostatnio w 2011
2013/14: 21 meczów, śr.
28 min, 8.6 pkt, 3.8 as, 41% za 2, 42% (27/65) za 3, 68% za 1.
Nasz wychowanek ma za
sobą kolejny rok gry w Kłodzku. Co ciekawe, ostatni sezon zakończył z lepszą
skutecznością rzutów za 3 niż za 2 punkty. Nysa zajęła 8 miejsce w sezonie
regularnym i szybko pożegnała się z playoffs, po porażce w pierwszej rundzie z
GKS Tychy. Nieco później zespół ze Śląska świętował awans do I ligi.
Rafał WOJCIECHOWSKI (Doral Zetkama Nysa Kłodzko)
29 lat, obrońca,
wychowanek Górnika, w klubie do 2004 roku.
2013/14: 22 mecze, śr. 30
min, 10.8 pkt, 5.3 zb, 2.5 as, 53% za 2, 29% (2/7) za 3, 71% za 1.
Wojciechowski po
zakończeniu liceum wyjechał z Wałbrzycha, odnajdując się w Opolu. W biało-niebieskich barwach zaliczył kilka spotkań w II lidze w sezonie 2003/04, który wałbrzyszanie zakończyli awansem. Do Górnika po przeprowadzce do Opola już nie
wrócił, choć w mieście pojawia się w każde wakacje i grywa chociażby w
organizowanych przez Michała Borzemskiego turniejach streetballowych. Ostatni
sezon był jego pierwszym w Kłodzku. Trzeba od razu dodać, że bardzo dobrym.
Nysa odpadła w I rundzie playoffs z GKS-em Tychy, ale decydujący mecz przegrała
tylko 68:71 po dogrywce, a Wojciechowski, autor 19 punktów i 6 zbiórek (7/7 za
1), był najlepszy na boisku.
W II-ligowej Nysie
ostatni sezon zaczynał także Bartłomiej RATAJCZAK, który w trakcie rozgrywek
przeniósł się do Górnika. Jego statystyki w II lidze: 10 meczów, śr. 9.0 min,
4.0 pkt, 42% za 2, 7% (!!) za 3, 68% za 1
Michał SARAN (AZS Politechnika Częstochowa)
34 lata, obrońca, w
Górniku: 2006-08
2013/14: 19 meczów, śr.
26 min, 13.1 pkt, 2.4 zb, 2.7 as, 54% za 2 (58/108), 34% za 3, 84% za 1
To dziwne, ale pamiętam
dokładnie moment jego transferu do Górnika. Najpierw przeczytałem o tym w
internecie na niedoścignionym portalu e-basket.pl, by potem w licealnej ławie dzielić
swoje podekscytowanie z równie fanatycznym kolegą. Już wtedy dobrze znaliśmy
Michała z jego gry w Tytanie Częstochowa. Obaj nie mieliśmy wątpliwości, że
razem z Wojtkiem Kukuczką odmienią słabego średniaka, jakim wtedy w I lidze był
Górnik. I odmienili, stając się ojcami awansu do Ekstraklasy, w której zagrał
już tylko Saran.
Ostatnie lata to dla
Sarana pasmo poważnych kontuzji. Spoglądając na jego statystyki z ostatnich
rozgrywek można mieć wrażenie, że po problemach zdrowotnych nie ma już śladu.
Saran z Politechniką do ostatniego meczu walczył o utrzymanie w lidze. Udało
się. Duży w tym udział Michała, który w „meczu o wszystko” zdobył 24 punkty i 5
zbiórek, a jego drużyna ograła MOSiR Cieszyn 75:69.
Drugi rok z rzędu najlepszym byłym Górnikiem zostaje Waczyński. A oto wyjściowa piątka Ex-Górników z polskich lig!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz