Dominik
Już w sobotę Górnicy wybiorą się w pouczającą podróż na północ województwa. Pouczającą, bo przyjdzie im się przekonać na ile dotychczasowe wyniki były odzwierciedleniem potencjału zespołu, a na ile czystym przypadkiem, wynikającym ze słabości rywala. Maximus Kąty Wrocławskie jest idealnym w III lidze miernikiem jakości (lub jej braku) biało-niebieskiej zgrai. W poprzednim sezonie dwie wysokie porażki z Maximusem wskazały naszym przykro dalekie miejsce w tabeli.
Na północ być może wybiorą się też kibice. Jeżeli tak, najwyższa pora wziąść się do roboty, bo czas na ostrzenie maczet i noży upływa niezwykle szybko.
Oczywiście żartuję....
Czy nie?
Hmm?
Gdy Polacy przegrywali w tegorocznym Eurobaskecie z Hiszpanią kosmiczną różnicą 40 punktów, komentator Polsatu Sport, były koszykarz, a obecnie trener Tomasz Jankowski mówił, tu cytat, "o mało komfortowej sytuacji". Koszykarski eufemizm stulecia.
Przed rokiem w "mało komofortowej sytuacji" kibice postawili koszykarza Maximusa, Wojciecha K. i jego brudne skarpety. W podobnie "mało komfortowej sytuacji" w sezonie 2011/12 biało-niebieskich fanów postawili sympatycy zespołu z Kątów Wrocławskich. Jak będzie teraz?
Wracając do strony sportowej, postanowiłem poszukać pozytywów. A co! Zabawię się w niepoprawnego optymistę i wskażę wam 7 powodów, dlaczego w Kątach, po raz pierwszy pod dawna, wygramy:
1. Bo złą passę kiedyś trzeba przecież przełamać.
2. Bo powrót na boisku zdrowego Rafała Glapińskiego powinien być jak pora deszczowa w pustynnej pod względem koszykarskich indywidualności III lidze.
3. Bo "Józek" znajdzie swoją "klepkę" i będzie raz po raz ranił kątowian pociskami z dystansu.
4. Bo nasi podkoszowi w tych rozgrywkach, pomimo swoich wad, robią różnicę.
5. Bo Mateusz Myślak ma w tym sezonie jak na razie śr. punktową 17.5 - o 12 pkt większą niż w sezonie 2012/13.
6. Bo miejscem naszego Górnika nie jest III liga i koszykarze dobrze o tym wiedzą.
7. Bo kapitalny po stronie Maximusa Wojciech Kaczmarek to w tym sezonie za mało, żeby nas ograć.
Szczęśliwa siódemka powodów. Wygramy, wygramy, wygramy. Mam nadzieję, że po meczu nie będę musiał się z tych słów tłumaczyć
Amen.
wziąć!! ;)
OdpowiedzUsuń