Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 25 lutego 2013

Zaznacz. Usuń.

Za kibicami biało-niebieskich bardzo trudny tydzień. Od niedzieli do niedzieli seniorzy oraz ich bezpośrednie zaplecze (juniorzy) ponosili same porażki. Najpierw we Wrocławiu, w meczu z WKK II,  gra Górnika posypała się wraz z rozcięciem głowy przez Adriana Stochmiałka. Później, w środku tygodnia niespodziewanie z parkietu pokonani zeszli juniorzy, którzy nie dali rady Sudetom. Nieudany tydzień klamrą spięli ponownie seniorzy, gdy nie dali rady u siebie siedmioosobowym rezerwom WSTK Wschowa (71:83). 

Nadeszły trudne czasy dla kibiców Górnika Wałbrzych. Zderzenie z rzeczywistością jeszcze nigdy tak nie bolało. Porażki z rezerwami WKK i WSTK są jak niegojące się blizny na sercach kibiców. Z tego, czy też innego powodu, jesteśmy dołującą drużyną w dołującej kibiców pół-amatorskiej lidze. Nasi przeszli długą drogę od października 2012 roku, od meczu ze Śląskiem II, gdy pełne trybuny i ogłuszający doping miały prowadzić biało-niebieskich do drugiej ligi. Górnicy rzeczywiście przeszli długą drogę, tyle że zamiast w stronę słońca, obrali kurs w kierunku przepaści. Na meczu z WSTK II resztki dopingu przykryła płachta rozczarowania:


Nawet najwierniejszym kibicom mogą puścić nerwy. Fakt braku dopingu nie oznacza jednak, że fani w jednej chwili wyrzucą z serca górnicze logo, a krew w ich żyłach przestanie być biało-niebieska. Nic z tych rzeczy. Zwarta, kilkunastoosobowa grupa ludzi, która przez cały sezon wspierała biało-niebieskich w meczach wyjazdowych od Górnika się nie odwróci, a grobowa cisza na ostatnim meczu to jedynie sposób na wylanie swoich żalów. I nie chodzi tyle o marny bilans górników, ile o styl w jakim nasi ponosili kolejne porażki. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania biało-niebieskich w tak, nie bójmy się tego powiedzieć, wyjątkowo beznadziejnej dyspozycji. Dyspozycji pełnej "bezu": bez pomysłu, bez środkowego, bez określonej roli na boisku dla lidera.

Aż chciałoby się zakpić z tej rzeczywistości. Kliknąć przyciskiem myszy na "zaznacz wszystko" a potem na "usuń". I zacząć wszystko od początku.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz