Czarna seria trwa w najlepsze. Porażka goni porażkę w tempie błyskawicznym, a jad, gniew i ogólnie złość przelewa się w komentarzach na oficjalnej stronie klubu. Właściwie cóż więcej pisać - przegrywamy z kolejnym bardzo młodym zespołem, rezerwami występującego w ekstraklasie Stelmetu. W Zielonej Górze koszykówka kwitnie, u nas niestety gnije coraz bardziej, a swąd coraz mocniej daje po nozdrzach. Tak na marginesie - nasi grają w lśniących, nowiusieńkich strojach, a ekipy młodzieżowe Stelmetu w bardzo już wysłużonych granatowo-pomarańczowych trykotach, których zaczyna z resztą brakować (widziałem ostatnio taki mecz gdzie juniorzy Zastalu mieli spodenki nie do pary oraz część koszulek - Stelemt wyraźnie nie dba o swoje rezerwy).
Przypomina mi się scena z kultowej "Seksmisji":
Widzę ciemność. Brak światełka w tunelu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz