Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 19 marca 2012

Kołek, czyli z ziemi wałbrzyskiej do Wrocławia

Kadeci Górnika Wałbrzych przegrali u siebie wyraźnie ze Śląskiem Wrocław 72:111. W zespole gości 22 punkty zdobył obwodowy Dawid Kołkowski - wychowanek biało-niebieskich.


Wraz z końcem emocji związanych z seniorami, pod lupę biorę młodzieżowców. Dziś historia ciekawa. Historia talentu, który pierwsze kroki stawiał w Górniku. Trzeba dodać, że kroki spektakularne, stawiane w dodatku w wyjątkowo pamiętnych widowiskach (tak, wciąż mówię o rozgrywkach młodzieżowców). Kim jest w takim razie Dawid Kołkowski ?


Urodzony w 1996 roku "Kołek" swój pierwszy (i jak się później okazało - jedyny) sezon w Górniku datuje na rozgrywki 2009/10. Wtedy to właśnie klub ogłosił nabór świeżej krwi do koszykarskiego Górnika. Szkoleniowcem obwołano Wojciecha Krzykałę (która to już jego grupa młodzieżowa, z którą pracuje !?) Szukano chłopców urodzonych w 1997 roku, którzy dostali okazję rozwoju przez dwa lata w kategorii młodzików, wtedy okupowanej przez rocznik 1996. Złożono zespół. Wszyscy z tego samego okresu wałbrzyskiej porodówki. Przyszli na świat w 1997 roku, mieli po 12 lat i wykonali krok w stronę koszykówki. Wśród nich znalazł się jednak wyjątek. Koszykarski rodzynek, urodzony rok wcześniej Dawid Kołkowski. 

Szybko się okazało, że różnica wieku to nie jedyna cecha, która wyróżniała "Kołka" na tle kolegów. Drugą była łatwość zdobywania punktów. Sezon 2009/10 to także moje pierwsze kroki w opisywaniu i obserwowaniu  tego, co dzieje się w wałbrzyskim baskecie. Występy młodzików z Kołkowskim na czele oglądałem na żywo, a w pamięci po dziś dzień pozostało jedno spotkanie. Młodzi Górnicy ograli faworyzowany Śląsk Wrocław 106:101 po dogrywce, a 56 punktów dla biało-niebieskich zdobył "Kołek". Nieprawdopodobnie zacięte widowisko okraszono dopingiem kibiców, który zdarzyło się, że przekroczył granicę przyzwoitości, przemieniając się w bluzgi (Śląsk to Śląsk, wynik "na styku" - nic dziwnego, że wiek chłopaków jakoś zszedł  na dalszy plan). 

To nie było jedyne widowisko demonstrujące łatwość zdobywania punktów przez wałbrzyskiego obwodowego. By się nie powtarzać i nie powielać tego, co już raz zostało napisane przytoczę moje podsumowanie sezonu 2009/10 w wykonaniu biało-niebieskich młodzików (via gornik.walbrzych.pl):

Najskuteczniejszym zawodnikiem, reprezentującym barwy młodzików w sezonie 2009/10 był Dawid Kołkowski. Urodzony w 1996 roku gracz w 23 meczach rzucał średnio 29,2 pkt. Zdarzały się spotkania w których Kołkowski w pojedynkę rozstrzygał mecze (56 pkt ze Śląskiem). Podobnych występów w wykonaniu młodego koszykarza było więcej : 42 pkt, dwa razy 43 pkt no i 62 pkt w 8 kolejce przeciwko Zastalowi II. Kołkowski został najlepszym strzelcem w całej lidze dolnośląsko-lubuskiej oraz otrzymał powołanie do kadry wojewódzkiej

Niezłe numerki. Musiały robić wrażenie. No i zrobiły. Na działaczach Śląska. Po sezonie 2009/10 nasz obwodowy zamienił Górnika na Śląsk. Po części nie miał wyjścia, bo w Wałbrzychu - jako JEDYNY koszykarz z rocznika 1996 - zostałby bez drużyny, "na lodzie". No chyba, że dołączyłby na stałe do prowadzonych wtedy przez coacha Chlebdę starszych kolegów (kadetów), z którymi trenował. Nic takiego się nie stało, "Kołek" spakował manatki i przeniósł się do Wrocławia.

Sezon 2010/11 w barwach "Kosynierów" przewartościował go jako koszykarza. Kołkowski przestał zdobywać masę punktów (jeszcze jako biało-niebieski często unikał wręcz podań do kolegów), podporządkowując się nowej rzeczywistości. Nie zatrzymał się jednak w miejscu -  zadomowił się w kadrze wojewódzkiej. 


Jeszcze w 2010 roku wraz ze Śląskiem wygrał
VII Ogólnopolski Turniej Koszykówki w Bydgoszczy, zgarniając nagrodę najlepszego gracza turnieju. Nieco później, w listopadzie 2010 wygrał z kadrą Dolnego Śląska w Nowym Targu prestiżowy Puchar Tatr, zostając drugim strzelcem turnieju oraz MVP swojej kadry. Więcej punktów od Kołkowskiego zdobył tylko Artur Włodarczyk (Małopolska) - dziś ważny gracz reprezentacji Polski U-16.

W marcu 2011 "Kołek" wraz z kadrą wojewódzką zagrał też w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży, gdzie pierwsze kroki stawiali wicemistrzowie świata U-17 Piotr Niedźwiedzki, Filip Matczak, Mateusz Ponitka i Grzegorz Grochowski (OOM z tymi graczami w akcji miała miejsce w Wałbrzychu).

Później o Kołkowskim tak jakby ucichło, a na czerwcowym campie, wyłaniającym reprezentację Polski U-16 jego nazwiska zabrakło. 

W kadrze narodowej znaleźli się za to jego klubowi koledzy Jakub Nizioł i przede wszystkim Marcin Skorek - ten sam, który tak zaciekle rywalizował z "Kołkiem" rok wcześniej, gdy Górnik ograł Śląsk 106:101 po dogrywce w opisywanym wcześniej meczu...

Co by jednak nie pisać, w sezonie 2011/12 Kołkowski notuje dobre 17,3 pkt, pogrążając dwukrotnie biało-niebieskich w pogromach (20 pkt, 2x3 oraz 22 pkt, 3x3).  

A jak radzą sobie biało-niebiescy bez Kołkowskiego ? Rok po jego odejściu, w sezonie 2010/11 zajęli 4. miejsce w Polsce, co trzeba uznać za wielki (choć niespodziewany) sukces zespołu Krzykały.

Tak wygląda jak na razie kariera tego przecież ledwie 16-letniego zawodnika. Dawid pokonał drogę z ziemi wałbrzyskiej do Wrocławia. W odwrotną stronę wybiera się co wakacje, gdzie gra przy szkolnych boiskach. Nie zabrakło go także na wałbrzyskich trzecioligowych derbach. Na razie w roli widza, a może w przyszłości ponownie w roli biało-niebieskiego górnika ?

3 komentarze:

  1. Dokopałam się do tego postu dopiero teraz, niedawno poznałam Dawida osobiście i postanowiłam poszperać w internecie, szukając informacji na temat tego zawodnika. Zdobywa punkty i jest skuteczny. Trzymam za niego kciuki i mam nadzieję, że kiedyś zobaczymy go na międzynarodowej arenie, tego mu życzę z całego serca!

    OdpowiedzUsuń
  2. 45 yr old Account Coordinator Derrick Wyre, hailing from Erin enjoys watching movies like "Tale of Two Cities, A" and Letterboxing. Took a trip to Boyana Church and drives a Alfa Romeo 8C 2300 Castagna Drop Head Coupe. lubie to

    OdpowiedzUsuń