Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Krzysiu odchodzi.

Tutaj można wyczytać, że nasz master player Krzysztof "Krzysiu" "44 punkty w jednym meczu" Jakóbczyk przenosi swoje talenty do Inowrocławia.






W takim klubie jak Górnik Wałbrzych można spodziewać się wszystkiego. Tu sytuacja zmienia się z dnia na dzień. Odchodzi nasz lider i nie ukrywam mój ulubiony baller. W jednej chwili wypisuje, że bez niego ten team nie istnieje, a tu takie info. Z drugiej strony, czegoś takiego można się spodziewać gdy klub nie płaci.  

Umarł król, niech żyje król ?

Odejście Krzysia spowoduje pewnie transfer kogoś mało znanego do W-ch. Ale zaraz, zaraz... gdy Jakóbczyk przychodził do KSG też nikt go nie znał. Pykał na wysokich obrotach w II lidze no ale druga (trzecia) liga to przecież nie to samo. W mieście zielonego dębu się sprawdził, grał u nas 1,5 sezonu zaskarbiając sobie naszą sympatię. Z jego transferem mieliśmy farta. Coś w stylu tego jak 3 lata temu doszedł do nas JJ. Z zachowaniem ligowych proporcji oczywiście. Po raz kolejny trafić z transferem nie będzie łatwo.

Krzysiu grając u nas generalnie zasłynął 3 razy w sposób spektakularny :
  • w zeszłym sezonie pyknął 44 punkty Asseco II w meczu w Gdyni
  • jego buzzer-beater dał nam zwycięstwo z Politechniką W-wa
  • w tym roku jego prawie buzzer-beater dał nam znowu prawie wygraną z Politechniką z tym, że w tym przypadku nie mieliśmy już farta
Odszedł KJ, nie ma już Ustara. Podobno ma pozostać Muszyński. Czekamy na nowych graczy. Nie piszę,że czekamy na wzmocnienia bo to będą na pewno gracze drugoligowi dostatecznie naiwni by grać w bankrucie z W-ch. Czas poczekać na kolejny wałbrzyski cud.

W nowym klubie KJ pewnie nie poszaleje jak u nas zamknięty w ramach jakiejś wykreślanki z playbooka. Będzie bardziej stonowany, zduszony. Jak by nie było, powodzenia.

Żalu, że odchodzi nie ma bo basket w tych czasach to interes. Wypromował się to go już u nas nie ma.

Busineess is business bejbi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz