Szukaj na tym blogu

wtorek, 25 stycznia 2011

Historia pewnego talentu

Na internetowych stronach "Nowych Wiadomości Wałbrzyskich" ,w artykule o co najmniej dziwnym tytule ("Michał che być jak Jordan"), można przeczytać o historii pewnego młodzieżowca, podobno reprezentującego naszego Górnika. 16-letni Michał Andrasz to - wg. ludzi w jakiś tam sposób związanych z naszą regionalną koszykówką młodzieżową - spory talent.

Problem polega na tym, że talent pochodzącego ze Strzegomia Michała nie mógł zostać rozwinięty z powodu problemów finansowych jego rodziny. W tym miejscu do akcji wkracza, niczym dumny rycerz wyzwalający niewiastę z rąk oprawcy, Telefonia Dialog. Firma ta wspiera najzdolniejszych w kraju (tak, w całym kraju) ludzi, by ci bez przeszkód mogli realizować swoje pasje.
 
Na mecze naszych grup młodzieżowych chodzę od dwóch lat regularnie. Nigdy nie widziałem, ani nie słyszałem o tym zawodniku. Prawdopodobnie Michał rozpoczął dopiero treningi. Już w samych komentarzach do artykułu o Michale w  "Nowych Wiadomości Wałbrzyskich"  pojawiło się wiele znaków zapytania.  Ludzie pytają: kim jest ten chłopak ?

Co by nie pisać, wsparcie udzielone przez Dialog zobowiązuje tego młodego gracza do ciężkiej pracy. My - jako kibice - głęboko wierzymy w jego podobno wielki talent. Jest to historia w której jest więcej znaków zapytania niż odpowiedzi. Po przeczytania artykułu dotyczącego Andrasza można mieć więcej pytań niż po obejrzeniu "Wyspy Tajemnic" Scorsese.

Wsparcie finansowe oferowane przez możnego sponsora (a za takiego należy uważać Dialog) wywołuje wiele kontrowersji. Jako fani biało-niebieskich wierzymy, że talent do którego się DOPŁACA, po pewnym czasie zacznie się SPŁACAĆ. Jak w takiej sytuacji oceniać naszych młodych chłopaków, których rodzice ciężko zarobione pieniądze przeznaczają na swoje dzieci, by te miały możliwość treningu w naszym klubie. Jak odnieść się do sytuacji samych zawodników, którzy też dysponują większą bądź mniejszą dawką talentu.

W mojej ocenie, Michał Andrasz staje przed niemałą presją. Presją ze strony kolegów z drużyny, kibiców, sponsora. Musi udowodnić, że warto w niego inwestować. Nie można krytykować rodziców, że inwestują w swoje dzieci. Co jednak ze sponsorem, który przez swoją akcję "I ty możesz pomóc" wspiera młodzież. Celem akcji Dialogu nie powinno być jedynie umożliwienie Michałowi regularnych treningów w klubie, ale również sprawienie, że te talenty (wg. Dialogu - największe w Polsce) rzeczywiście wypłyną na szerokie wody zamiast stacjonować w dokach.

Michał podkreśla, że chce być jak Michael Jordan. Nikt tego od niego nie oczekuje. Liczymy po prostu na to, że cieżką pracą spłaci dany mu kredyt zaufania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz