(14-3) Górnik Wałbrzych - (6-11) Polonia 1912 Leszno 58:69
![]() |
zdj. walbrzych24.com |
- Może ty?
- Nie
- No dobra. A może tamten?
- On też nie.
- Ok. A może ona?
- Ona tym bardziej nie.
Trudno było w sobotnie popołudnie
znaleźć na trybunach kogoś, kto przejmował się starciem z Polonią Leszno.
Przedostatnią w tabeli Polonią Leszno. Wszyscy myślami byli już przy środowym
starciu na szczycie z Nysą Kłodzko. Według trybun, wygrana miała przyjść łatwo,
lekko, bezboleśnie, po spacerku. Cóż, w sporcie „spacerek” to rzadko spotykany
rzeczownik. W opartej na bieganiu, zagrywkach i schematach koszykówce tym
bardziej.
Okazało się, że kłodzkim
pojedynkiem przedwcześnie zaprzątali sobie głowę także biało-niebiescy
koszykarze. „Górnicy” z Polonią zagrali najgorszy mecz od sam nie wiem kiedy,
ale duża w tym zasługa „Polonistów”, którzy byli na wałbrzyszan po prostu
gotowi.
„Rzucaj celnie, broń
szczelnie” – brzmi banalnie, wręcz prostacko. Te najprostsze koszykarskie
powiedzenie jest jednocześnie skuteczną receptą na zwycięstwo. Polonia trafiła
aż 12 razy za trzy, podczas gdy biało-niebiescy niemiłosiernie pudłowali z
dystansu i ginęli w gąszczu obrony strefowej rywala. Polonia wiedziała o zagrożeniu ze strony
Piotra Niedźwiedzkiego pod koszem i dlatego „wyrzuciła” naszych na obwód, gdzie
trwał w nieskończoność festiwal wystrzeliwanych w stronę kosza ślepaków. Do tego nasi byli wyjątkowo wyluzowani w defensywie, zostawali często na zasłonach, co kończyło się niezmiernie dużą ilością wolnego miejsca na dystansie. Pozostało leszczynianom tylko trafiać.
W grze „Górników” coś się wyraźnie zacięło już jakiś czas temu. Wałbrzyszanie niemal wpadli w serię trzech porażek z rzędu, bo przy dramatycznej
wygranej w Suchym Lesie majstrowała boska ręka. W środę cholernie istotne starcie
w Kłodzku z liderem. Ewentualna porażka może być kulą u górniczej nogi w II
etapie, gdzie wyniki z czołowymi pięcioma zespołami z naszej grupy mają
znaczenie.
Wielu „ekspertów” skazuje
już wałbrzyszan na kłodzką klęskę. Niesłusznie, bo każdy mecz jest inny, a w
sporcie jak to w sporcie – wszystko się może zdarzyć.
Czemu na blogu brakuje nowych wpisów?
OdpowiedzUsuńNiestety to nie był dobry sezon "Górnika". Mam nadzieję, że uda im się wrócić do pełnej formy :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że Górnik jeszcze się podniesie i wejdzie na wyżyny swoich umiejętności :) NAPRZÓD Wałbrzych!
OdpowiedzUsuń