Szukaj na tym blogu

wtorek, 18 listopada 2014

X i Y


To zadziwiające, na co można natknąć się w internetowym gąszczu. Powyższe zdjęcie wyłoniło się na ekranie mojej matrycy w czasie poszukiwania informacji o kolejnym rywalu, Doralu Zetkamie Nysie Kłodzko. Obraz pochodzi z 2010 roku, z drugoligowego meczu Nysy we Wrocławiu z WKK. Postacie z fotografii nie są przypadkowe, bo są mi znajome. X to moja koleżanka z wrocławskich czasów studenckich, Y to najlepsza koleżanka X. Obie są moimi rówieśniczkami i obie pochodzą z Kłodzka. Spotkanie Nysy z WKK we Wrocławiu stało się dla tej dwójki okazją do pokibicowania drużynie z rodzinnego miasta.

Opinię o danym mieście często wyrabiamy sobie dzięki ludziom pochodzącym z danego miejsca. X miałem okazję poznać dość dobrze, bo studiowała na tym samym kierunku i mieszkała ulicę ode mnie. X okazała się przemiłą i wiecznie radosną osobą, która dała się poznać bardziej jako miłośniczka norweskich kryminałów oraz amerykańskich seriali niż jako fanka koszykówki. Dzięki X moje pierwsze skojarzenie z Kłodzkiem jest bardzo pozytywne.

Po chwili jednak przypominam sobie, że Kłodzko to także koszykarska Nysa, która dla naszego Górnika na parkiecie na pewno nie będzie przemiła. W Kłodzku ostrzą sobie na wałbrzyszan zęby, bo biało-niebiescy są dla nich ostatnią przeszkodą w wygodnym usadowieniu się na drugoligowym tronie. Tronie, który w po rozgromieniu Sudetów Jelenia Góra 102:82 Górnikowi odebrali.

Zespół z Kłodzka wygląda jak podręcznikowa drużyna koszykówki, bo jest oparta na zbilansowanym składzie i zespołowości. W Nysie nie ma wyraźnego lidera – każdy z pierwszej piątki (Bartkowiak, Kucia, Wojciechowski, Weiss, Kowalski) jest w stanie dostarczyć w meczu 10 lub więcej punktów. To wielki kapitał i to pomimo tego, że w wielu meczach trener Radomski grał zaledwie ośmioosobową rotacją.

Zespół z Kłodzka może imponować stabilnością o rozwagą w budowie drużyny. W porównaniu do zeszłego sezonu w składzie doszło do kosmetycznych zmian, które wzmocniły Nysę. Południe Polski na Leszno zamienił Kuba Gadomski, a do Kotliny Kłodzkiej przenieśli się Mateusz Płatek z WKK i – przede wszystkim – Szymon Kucia z Pogoni Prudnik. Kucia szybko stał się drugim strzelcem zespołu i elementem, który sprawił, że ósmy zespół 2 ligi 2013/14 stał się nagle jej liderem.

Sukcesy Nysy to także ogromna zasługa wałbrzyskiego duetu Marcin Kowalski-Rafał Wojciechowski. Wychowankowie Górnika grają właśnie najlepsze sezony w karierze. Formą zadziwia w szczególności już 32-letni Kowalski (13.4 pkt, 5.1 as, 3.1 zb), choć to Wojciechowski jest 5. w całej lidze w klasyfikacji boiskowej efektywności.


Kotlina Kłodzka to dla mnie wciąż równoznacznik przemiłej X. W środę moje skojarzenia z Kłodzkiem mogą się bardzo zmienić. Wszystko w nogach i rękach Górników.

MECZ NA SZCZYCIE - GÓRNIK vs NYSA
Środa, 19.11
Aqua Zdrój, ul. Ratuszowa 6, Wałbrzych

ZAPOWIEDŹ

1 komentarz: