Szukaj na tym blogu

piątek, 5 października 2012

Dwie złote gwiazdki

Piątek 5 października był dla mnie burzliwym dniem. Niekończąca się kolejka w dziekanacie oraz pośpiech by zdążyć z Wrocławia na pociąg do domu. Na przedsezonowej prezentacji wszystkim ekip basketowego Górnika zjawiłem się na czas. Nie żałuję. Po fajnej uroczystości Górnicy zgłaszają gotowość do walki w rozgrywkach 2012/13.

Była muzyka, byli hiphopowcy, nie zabrakło też cheerleaderek. Seniorzy zaprezentowali nowe stroje, które z tyłu dumnie przypominają o bogatej tradycji klubu. Dwie drobne złote gwiazdki z tajemniczymi datami 1982 oraz 1988 symbolizują dwa mistrzostwa Polski Górników. Z oddali niezauważalne dla kibica gwiazdki nie dają naszym koszykarzom zapomnieć o zaszczycie, ale też i ciężarze jakim jest gra dla utytułowanego zespołu. Zespołu z wielkimi tradycjami, ale i trudną historią, determinowaną stanem konta. Zespołu, który kolejny już raz w swoich 66-letnich dziejach będzie próbować wygrzebać się z koszykarskiego niebytu, ponownie narodzić się jak feniks z popiołów.

Ostatni raz w II lidze graliśmy w sezonie 2003/04. Dziś pragniemy do tej ligi wrócić.

Wspomniane gwiazdki na koszulce cieszą kibiców, ale było tego popołudnia coś, co  wzbudziło większe emocje. Łukasz Biedny - mierzący zaledwie 185 cm wzrostu król wsadów, zwycięzca konkursu wsadów z Meczu Gwiazd Tauron Basket Ligi - skradł show. Jego podniebne wyczyny podekscytowały i kibiców, i zawodników. Biedny był jak zwykle przebojowy, przeskakując nad kilkoma graczami, w tym nad naszymi olbrzymami: Łukaszem Grzywą oraz Tomkiem Filipakiem.

Biedny był fantastyczny, a nie wyszedł mu tylko jeden, niesłychanie trudny wsad końcowy, który dawno temu, bo w 1997 roku dał zwycięstwo w konkursie wsadów All-Star 19-letniemu Kobemu Bryantowi.


A na koniec coś, czego nie lubię robić, czyli łechtać ego sponsora. Wielkie podziękowanie dla firmy Trans, która zalicza się do wąskiej grupy najmożniejszych dobroczyńców Górnika za ufundowanie 30 biało-niebieskich flag dla kibiców !!! Dobrze wiedzieć, że o kibicach się pamięta. Na prezentacji się oszczędzaliśmy, co było spowodowane niską frekwencją (piątek to niestety dzień pracujący). W niedzielę będzie jednak gorąco. To pewne. 

Górnik - Śląsk II już w niedzielę o 17 ! OSiR czeka, a my zacieramy ręce i hartujemy krtanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz