Szukaj na tym blogu

czwartek, 3 maja 2012

Kamerun po polsku

Tym razem trochę ogólniej. Bardziej wałbrzysko niż górniczo.

Jakiś czas temu wyczytałem, że w Jaunde - stolicy Kamerunu - w ogóle nie kursuje komunikacja miejska. Wałbrzych z Kamerunem i Afryką trochę łączy. U nas komunikacja miejska jest, ale ledwo dyszy w środowisku pełnym oparów, wynikających z podstolikowych machlojek. 

Ciężko mi zliczyć ile autobusów linii nr "2" w tajemniczych okolicznościach wypadło z rozkładu jazdy. Autobusy rozpływają się w powietrzu (a raczej psują się) cyklicznie, a ostatnio - nawet częściej. Nie robi na mnie wrażenia jeden autobus znikający z rozkładu, ale trzy - już tak. Wałbrzych jest na równi pochyłej, a ostatnie treningowe problemy piłkarzy Górnika, wynikające z nieopłacenia przez klub płyty boiska potwierdzają tylko te słowa. 

Nasz ukochany Wałbrzych to nie tylko wewnętrzne, hermetyczne piekiełko. Studiując we Wrocławiu spotykam się tylko i wyłącznie z jedną opinią na temat miasta (jeżeli jeszcze się nie domyśleliście z jaką to podpowiadam - niezbyt pozytywną). Ludzie kiwają głową, współczują... Mój współlokator  z akademika (pochodzący z Ząbkowic Śląskich) przyznał po ostatniej wizycie w Wałbrzychu, że "to miasto się sypie", ale czarę goryczy przelał ktoś inny. A raczej przelała...

Akademik w którym mieszkam łączy nacje właściwie z całego świata. Poznałem ludzi z Chin, Turcji, Libii, Kazachstanu, Azerbejdżanu, USA, Ukrainy, Walii, Szwajcarii, Niemiec i Holandii. No i to właśnie słowa pochodzącej spod Rotterdamu Juliette najbardziej mnie zszokowały. Gdy powiedziałem jej skąd pochodzę, odpowiedź była szybka i zdecydowana: "I've heard it's a horrible place" ("Słyszałam, że to okropne miejsce"). Znają nas już w kraju tulipanów i wiatraków. Nic dodać, nic ująć.

Wracając do wewnętrznego piekiełka. Miejscowi wcale nie lepiej wypowiadają się o Wałbrzychu. Pani w średnim wieku z przystanku przyznała wprost: "Wystarczy wyjechać do Świebodzic, Świdnicy, Dzierżoniowa, Bielawy (!?) i już jest lepiej. Nie mówię, że dobrze, ale lepiej".

Ostatni numer "Panoramy Wałbrzyskiej" prezentuje wielki nagłówek pt. "Gdzie Cię Okradną". To nie było pytanie, ale stwierdzenie faktu ! Całość dotyczyła decyzji o likwidacji kilku posterunków policji w mieście. No to nieźle...

Aha. Na mojej dzielnicy wybito ostatnio dwie szyby sklepowe. I nikt jakoś się szczególnie nie zdziwił. Bardzo zaskakuje mnie za to postawa naszych "szanownych" nyskarzy z pewnej podwałbrzyskiej miejscowości, którzy mają się za nadludzi lub co najmniej za ulepionych z lepszej gliny. 



Po co o tym piszę ? Bo razem z kolegami z Klubu Kibica kochamy nasz klub i nasze miasto (choć wielu członków KK mieszka poza Wałbrzychem, to jest z nim nierozerwalnie związana). Dlatego też angażujemy się w życie biało-niebieskiego zespołu. W czerwcu jedziemy do Łańcuta na Ogólnopolski Turniej Kibiców by coś dobrego o Wałbrzychu wypuścić w eter.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz