Daniel |
Czym byłby zespół biało-niebieskich bez kibiców ? Czym byliby kibice bez zespołu ? Zależność pomiędzy jednymi a drugimi jest silna i trwała. Coś na wzór zależności pomiędzy syjamskimi braćmi z jednym sercem - jeden bez drugiego po prostu nie daje rady.
Niewiele jestem w stanie powiedzieć/napisać o zespole. Inaczej, gdy mowa o kibicach.
Daniel skończył wczoraj 10 lat. Nie znacie Daniela ? Niemożliwe. Aaaa, nie jesteście członkami klubu kibica ? Wiecie co ? To żadne usprawiedliwienie.
Daniel to syn Mariusza, wiernego kibica KSG. Jest jednym z najmłodszych w naszym gronie, ale jego meczowy staż bije na głowę wielu najzagorzalszych fanów Górnika. Daniel dorasta na naszych kibicowskich oczach i już zaczyna nas powoli pytać o to i o tamto. To właśnie 10-letni Daniel najśmielej krzyczy "podejdź bliżej !" i najwyżej podnosi w górę swój biało-niebieski szal. Daniel to nasza perła i nadzieja na przyszłość.
Duch |
Daniel na żywo pierwszy raz Górnika obejrzał gdy miał kilka lat. Nie mogę tego powiedzieć o sobie, bo po raz pierwszy na meczu pojawiłem się mając tyle lat, ile nasz młody fanatyk ma dziś. Jeszcze więcej wiosen miał na karku w swoim debiucie Marcin. Popularny "duch" to postać w górniczym świecie doskonale kojarzona. To on wiele lat temu przesiadywał na trybunach z długopisem w ręku i kartką papieru na kolanie, gdy zapisywał zdobycze punktowe biało-niebieskich (teraz w tej roli autor tego bloga). Stronę internetową www.gornik.walbrzych.pl zakładał w momencie dla klubu tragicznym. Po kilkunastu latach strona wciąż istnieje, a klub zatoczył koło, po wielu sezonach ponownie lądując na ligowym dnie. Tylko duch od tych klubowych wzlotów i upadków nieco posiwiał :) Gdyby nie duchowe wsparcie, program meczowy "Górnicy" nigdy by nie powstał, a ja nigdy nie mógłbym się rozkoszować doskonałą współpracą przy wspomnianej witrynie.Marne szanse na powstanie miałby także ten wywiad.
Jestem dumny być częścią tej samej grupy co Daniel i "duch". W trójkę reprezentujemy trzy różne pokolenia, ale łączy nas jedno - jesteśmy ludźmi Górnika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz