Sezon 2011/12 z Górnikiem w III lidze startuje za dwa tygodnie. Jak wiadomo gramy juniorami, w gronie których trudno raczej znaleźć wysokich i ogranych koszykarzy, ogranych koszykarzy oraz...w ogóle wysokich koszykarzy. Wie o tym dobrze trener Arkadiusz Chlebda, który w dość oryginalny sposób rozpoczął polowanie na nowych zawodników, bo... za pomocą podania stosownego nr telefonu.
Pomysł zaskakujący, odważny, spontaniczny, zaskakujący, ciekawy, zaskakujący. Jak nietrudno się domyślić, biało-niebiescy groszem nie śmierdzą, a i liga w której zagrają nie tylko nie przyciąga, ale i odciąga. Dlatego też chętnych na grę na peryferiach peryferii polskiej koszykówki próżno szukać wśród nazwisk uznanych, znanych bądź też "obitych o uszy".
Trener Chlebda wystawia więc ogłoszenie. Ogłoszenie w stylu tych, które możemy spotkać na latarnianym słupie, z numerem telefonu do oderwania. Sprzedam mieszkanie, wynajmę pokój, zakupię garaż... przyjmę koszykarza. Na pierwszy rzut oka ta zaskakująca propozycja angażu w biało-niebieskich barwach może okazać się śmieszna, niepoważna, po prostu głupia. Z drugiej strony przyjrzyjmy się kadrze Górnika oraz jego sytuacji finansowej. Wtedy ta jakże niecodzienna inicjatywa wydaje się mieć sens.
Kogo potrzebuje Górnik ? W sumie luki są na każdej pozycji, ale kto kiedyś grał w koszykówkę, ten wie, że najważniejsze pozycje do obstawienia to ta rozgrywającego i środkowego. Nasi trzecioligowi juniorzy potrzebują przede wszystkim środkowego. W obecnym składzie poza Oskarem Pawlikowskim, który jest wątły i nie aż tak wysoki, na tej pozycji występuje posucha. W KSG szukają więc mięsa armatniego. Czy znajdą ? Zobaczymy.
Propozycja angażu przez telefon jest niebywała, trochę siermiężna. Kto wie, może klub wypromuje kogoś, kto od zawsze marzył grać na poważnie ? Bo III liga to przede wszystkim szansa na promocję, o pieniądzach nie może tu być mowy.
Trener Chlebda wykorzystuje technologię w sporcie. Wszystko to pod numerem tel. 609-550-448
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz