Szukaj na tym blogu

środa, 3 grudnia 2014

John

Otrząśnięta z Wielkiego Kryzysu Ameryka lat 40. XX wieku stawiała opór Nazistom w Europie oraz bariery rasowe przed własnymi obywatelami. Ameryką lat 40. rządziły uprzedzenia i segregacja. Czarnoskórzy Amerykanie, zwani wtedy częściej „Kolorowymi”, byli zmuszani do siadania na końcu autobusu i uczęszczania do oddzielnych (gorszych) szkół.

trener McLendon
John McLendon kochał koszykówkę, ale jego „kolorowy” odcień skóry nie dał mu minut na parkiecie w barwach prestiżowej uczelni Kansas. John miał jednak sporo szczęścia. Otóż w Kansas niejaki James Naismith wyciągnął do niego pomocną dłoń i pomógł ukończyć studia na Uniwersytecie Iowa. Ten sam Naismith był znany z jeszcze jednego - na początku lat 90. XIX wieku w Massachusetts powiesił wiadro po brzoskwiniach na drzewie i dał początek koszykówce.

Po studiach McLendon zamierzał rozwijać swoją koszykarską pasję. W 1941 roku, w złotych czasach segregacji rasowej, powołał pierwszą czarnoskórą drużynę koszykówki na malutkim uniwersytecie w Karolinie Północnej. Jego praca na małej uczelni została w pewnym sensie doceniona przez wielki, uznany, w całości biały uniwersytet Duke. Włodarze Duke zaprosili McLendona do swojego sztabu szkoleniowego podczas jednego z meczów. Był jednak jeden warunek: McLendon musi usiąść w białej marynarce pracownika obsługi hali by nie rozzłościć niezbyt tolerancyjnej publiczności faktem obecności „kolorowego” na ławce trenerskiej. Zażenowany propozycją McLendon szybko odmówił i wrócił do pracy ze swoją grupą na North Carolina College of Negroes. Razem ze swoim zespołem pokonał Duke w tzw. „sekretnym meczu” – pierwszym w historii koszykówki starciu białych i czarnoskórych.  

Kto wie jak wyglądałaby dzisiejsza koszykówka bez zapału Johna McLendona w walce o równouprawnienie. Czarnoskóry Wilt Chamberlain trafił przecież do NBA z uniwersytetu Kansas – tego samego, w którym lata wcześniej odmówiono gry McLendonowi. To właśnie z programu szkoleniowego McLendona dla czarnoskórych trenerów lekcje wyniósł Clifton Herring – człowiek, który w szkole średniej odstawił na boczny tor samego Michaela Jordana, budując tym samym jego niezłomny charakter, który po latach poznali rywale w najlepszej lidze świata i który wyniósł MJ’a na szczyty szczytów.

John McLendon zmarł w 1999 roku, ale jeszcze za życia zdążył zobaczyć swoje nazwisko w galerii sław koszykówki.*

------

W wałbrzyskiej koszykówce ma obecnie miejsce segregacja kibiców na tych, którzy wierzą i wspierają oraz na tych, co gardzą i nienawidzą. Jako administrator gornik.walbrzych.pl miałem tę nieprzyjemność usuwać sporo niepochlebnych komentarzy w kierunku biało-niebieskich koszykarzy, opartych wyłącznie na zawiści, z której nie płynęło żadne zaproszenie do merytorycznej dyskusji. Nie każdemu podoba się świetny ligowy bilans 9-1 (jedyna porażka po walce w Kaliszu, o końcowym wyniku meczu decydowała pojedyncza, ostatnia akcja spotkania). Dla wielu „Górnicy” są dzisiejszym Johnem McLendonem w białej marynarce faceta z obsługi przy ławce trenerskiej Duke: mimo sporych osiągnięć są postrzegani jako niewarci wyrazów uznania przedstawiciele drugiej kategorii.


* Opis na podstawie książki Rolanda Lazenby'ego "Michael Jordan. The Life" (biografia Michaela Jordana, w wersji pl - "Michael Jordan. Życie")

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz