Szukaj na tym blogu

niedziela, 27 października 2013

Nasza Lampedusa. Daleko jeszcze?

(4-0) Górnik Wałbrzych - (2-1) Spartakus Jelenia Góra 73:64


Czwarta wygrana w sezonie Górnika stała się faktem. Po satysfakcjonującym zwycięstwie na otwarcie z Sudetami II, fantastycznej pierwszej połowie z WKK II (i fatalnej drugiej), przyszły dwa bardzo wymęczone zwycięstwa z Polkątami i Spartakusem, który z powodu braku funduszy miał jedynie jednakowe koszulki, demonstrując jednocześnie całkowitą dowolność w doborze spodenek i narzut rozgrzewkowych.

Gdyby prowadzić statystykę nastrojów kibiców po meczach biało-niebieskich to nasi legitymują się co najwyżej bilansem 2-2, a może nawet 1-3 (zależy, którą połowę meczu z WKK oceniać, bo Górnik z drugich dwudziestu minut w niczym nie przypominał tego z pierwszej połowy). W III lidze, najniższym szczeblu rozgrywek w Polsce, kibice będą od wałbrzyszan oczekiwać ciągłości zwycięstw. Wysokich zwycięstw. Trudno zakładać, by to się zmieniło.

Dużo o odczuciach fanów mówią wpisy na oficjalnej stronie klubu, www.gornik.walbrzych.pl, tuż po spotkaniu ze Spartakusem (pisownia oryginalna):



Pora przejrzec na oczy bo zachwyty ze zwycięstw nad jakimiś tam Polkątami nie mają sensu bo turniej barazowy zbliza sie wielkimi krokami....i bedzie płacz!

widzieli wszyscy

Martwi mnie w naszej druzynie pewien brak ikry.Coś tam nie funkcjonuje,nie ma tego błysku (...) Jest potencjał,ale nie idzie to w dobrym kierunku (...)  Jezeli coś ta druzyna ma wywalczyc to juz powinni się zastanowic nad kilkoma zmianami w druzynie bo na razie z awansem będzie bardzo ciężko.  

Rick


 Jesli podniecają cie zwycięstwa w takim stylu jak wczoraj no to smutna wiadomosc dla ciebie..........NA 3 LIGĘ BEDZIESZ JESZCZE CHODZIŁ PRZEZ NAJBLIŻSZE KILKA LAT!!!!!!!!!

Do KSG

XXI wiek przyniósł nam wielu internetowych bohaterów, wylewających swoje żale i życiowe frustracje w anonimowych komentarzach. Często możemy przeczytać wypowiedzi mocno odbiegające od rzeczywistości. Tym razem jest jednak inaczej. Mam absolutnie podobne odczucia do ludzi, którzy wypowiedzieli swoje zdanie na klubowej stronie. 

Tak jak napisał Rick, Górnikowi brakuje ikry. Błysku. Wyjątkowo doświadczony skład, z solidnymi na poziomie trzecioligowym podkoszowymi, bardzo dobrym rozgrywającym (choć ze Spartakusem "Glapa" rozegrał sporo minut na dwójce, gdy na boisku przebywał razem z Maryniakiem), bez wyborowego strzelca na obwodzie (nie jest nim jeszcze Józefowicz), wygrywa mecze w niezbyt wymagającej III lidze dolnośląsko-lubuskiej, ale może mieć problemy w ewentualnych barażach. 

Wydostać się z mroków III ligi bez wykupienia dzikiej karty jest niezwykle trudno. Nawet imponująca postawa w rozgrywkach w regionie i egzystencja wspomnianej ikry (swego czasu cechy dostzregane w Górniku Nowe Miasto), w starciu z trudnymi rywalami w barażach, zdaje się na nic. 

Nasz zespół przypomina nieco rozbitków z Erytrei, którzy usiłowali dotrzeć na upragnioną Lampedusę - włoską wysepkę, charakteryzującą się wysypką imigrantów, zmierzających do lepszego świata. Droga na Lampedusę ze wspomnianej Erytrei jest wyjątkowo trudna, długa i niebezpieczna. Wiele kilometrów marszu po afrykańskiej ziemi, głębokie morze, złe warunki przeprawy, nadkomplet chętnych do podjęcia ryzyka. Wielu obywateli Erytrei do Lampedusy dotrzeć nie zdołało. Ta sztuka udała się nielicznym.


Górniczą Lampedusą jest II liga. Tak jak dla imigrantów z Afryki mała włoska wysepka jest w danym momencie spełnieniem marzeń, tak dla biało-niebieskich II liga uosabia, na dzień dziesiejszy, koszykarski raj. To właśnie II liga jest naszym lepszym światem, na który spoglądamy tęsknym wzrokiem z perspektywy marnej, trzecioligowej rzeczywistosci. Do II ligi chce "wyemigrować" sporo ekip. Chętnych jest dużo więcej niż miejsc. Droga wydaje się długa i niebezpieczna, a naszym głębokim morzem, stojącym na drodze do szczęścia są baraże. To w nich biało-niebiescy mogą się utopić. Ale wcale nie muszą. Wszystko zależy od tego, czy po tych morskich barażach będą umieć pływać. Czy na trudną i wymagającą przeprawę będą gotowi. 

Przed nami jeszcze 10 kolejek by przekonać się, czy szanse znalezienia się w drugoligowym raju są realne.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz