NBA, USA: Mike Brown to łysawy coach młodego pokolenia. W przeszłości finalista ligi z ekipą z Cleveland oraz asystent kilku od niego starszych trenerów. W sezonie 2012/13 notuje bilans 1-4 z Los Angeles Lakers, faworytem do wygrania ligi, po czym zostaje zwolniony.
III liga, Polska: Arkadiusz Chlebda to jeszcze nie łysiejący (lecz powoli siwiejący) trener młodego pokolenia. W przeszłości ratujący przed spadkiem i uczący młodzież gry w koszykówkę pomiędzy dorosłymi oraz asystent starszych trenerów. W sezonie 2012/13 notuje bilans 0-4 z Górnikiem Wałbrzych, faworytem do wygrania ligi, po czym NIE zostaje zwolniony.
Wiem, wiem. Słoneczne plaże Malibu naprawdę niewiele łączy z od lat nie funkcjonującymi górniczymi szybami. Trzeba poważnie się wysilić by szereg wysokich palm zestawiać w jednym wpisie z mającymi lata świetności za sobą kamienicami. A jednak robię to. Scalam dwa światy w jednym wpisie.
To niesamowite, ale tegorocznych Lakers sporo łączy z naszym Górnikiem. Presja wyniku, mocny w proporcji do ligi skład, ambitni trenerzy, którzy największe sukcesy mają jeszcze przed sobą. Nawet koszmarny start sezonu spaja niejako obie drużyny.
Kto by się jednak spodziewał, że to działacze z LA stracą pierwsi cierpliwość. To oni przecież mają do rozegrania 82 mecze, a nie ... marne 18 jak Górnik. To oni grali bez swojego wizjonera w 4 z 5 spotkań. Z drugiej strony to przecież nie rozpaleni słońcem, dzierżący z dłoni drink z palemką fani Lakers żądali głowy coacha tylko my (nie ja osobiście, piszę ogólnikowo) - fani Górnika - rozpaleni gniewem, w dłoni dzierżący zamiast drinka pochodnię, polowaliśmy na trenera.
Kto miał rację okaże się w przyszłości. Okaże się, czy działacze z LA byli zbyt nerwowi, zbyt pochopni czy może przewidzieli katastrofę przed czasem. Zobaczymy, może to nasz prezes jest pozbawiony zdecydowania, a może za jakiś czas będziemy chwalić jego koszykarski pragmatyzm?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz