Szukaj na tym blogu

czwartek, 26 czerwca 2014

Niebezpieczne (koszykarskie) związki

zdj. prw.pl
Jak pewnie już wiecie, jestem entuzjastą koszykówki. Kocham ten sport miłością bezgraniczną, choć platoniczną i nieodwzajemnioną. Jeżeli czytacie teraz te słowa, to dla Was basket też nie jest obojętny. Wczoraj, podczas Ogólnopolskiej OlimpiadyMłodzieży w wałbrzyskim Aqua Zdroju, legendarny Zibi z skm.polskikosz.pl powiedział mi, że pewnego razu musiał odpuścić wizytę księdza po kolędzie, bo akurat w tym samym czasie grała jego ukochana Pogoń Ruda Śląska. Wiem coś o tym. Sam nie raz „przeciągałem strunę” i naciągałem zasady gry by znaleźć się na meczu Górnika.

Kocham koszykówkę w różnym wydaniu, a koszykówka zaczyna darzyć uczuciem moje rodzinne miasto. W końcu zagląda pod Chełmiec coraz częściej. I to w różnym wydaniu. Polski Związek Koszykówki może liczyć na adoratorów w postaci wałbrzyskich działaczy, którzy zamiast kwiatów i bombonierek prezentują okazałą halę kompleksu Aqua Zdrój. Zamiast ozdobienia bombonierki wstążką, działacze opakowują halę w przyległy do niej basen i hotel.

Adorowanie działaczy PZKosz trwa równo od roku, bo to właśnie od tego czasu Aqua Zdrój jest otwarta na wielkie sportowe wydarzenia. Wałbrzyskie zaloty jak na razie są niezwykle skuteczne. W przeciągu ostatnich 12 miesięcy, oprócz Górnika, w hali na Białym Kamieniu zagrały wszystkie młodzieżowe kadry reprezentacji Polski, a dwa mecze w lidze VTB w Wałbrzychu rozegrał nowy mistrz Polski - Turów Zgorzelec.

W tej miłosnej relacji na linii PZKosz – Wałbrzych są jednak zgrzyty. Zresztą jak w każdej relacji, w której mamy do czynienia z uczuciami. O co chodzi? Ano o to, że polskie kadry młodzieżowe (U-20, U-18, U-16) wygrały zaledwie dwa z ośmiu starć w Aqua Zdroju. Swoje dwa mecze w wałbrzyskim ośrodku przegrał także Turów.

Aqua Zdrój, jako narzędzie wabiące koszykówkę do niegdyś górniczego miasta, jest więc kuszące, ale jednocześnie zgubne. Jest niczym biblijny zakazany owoc, któremu nie można się oprzeć, a który prowadzi do zagłady.

Zdaniem Zibiego, Aqua Zdrój miał być szczęśliwy dla województwa dolnośląskiego, które było jego faworytem do wygrania trwającej Olimpiady Młodzieży. No właśnie, było, bo wczoraj Dolny Śląsk został zmiażdżony przez Małopolskę.

Ostatnio nasi działacze poderwali najbardziej pożądany obiekt uczuć z rodziny PZKosz-a – pierwszą reprezentację Polski. Numer z Aqua Zdrojem zadziałał raz jeszcze. Kadra Mike’a Taylora w Wałbrzychu zagra w lipcu, z Czechami. Nadszedł więc czas na przełamanie złej passy, odwrócenie karty. Nadszedł czas na kolejny pokaz wielkiej miłości Wałbrzycha do koszykówki.

W końcu Wałbrzych, zgodnie ze sloganami z billboardów, ulotek i reklam, to miasto koszykówki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz