Szukaj na tym blogu

środa, 16 października 2013

Siedem powodów dlaczego wygramy w Kątach Wrocławskich

Dominik


Już w sobotę Górnicy wybiorą się w pouczającą podróż na północ województwa. Pouczającą, bo przyjdzie im się przekonać na ile dotychczasowe wyniki były odzwierciedleniem potencjału zespołu, a na ile czystym przypadkiem, wynikającym ze słabości rywala. Maximus Kąty Wrocławskie jest idealnym w III lidze miernikiem jakości (lub jej braku) biało-niebieskiej zgrai. W poprzednim sezonie dwie wysokie porażki z Maximusem wskazały naszym przykro dalekie miejsce w tabeli.


Na północ być może wybiorą się też kibice. Jeżeli tak, najwyższa pora wziąść się do roboty, bo czas na ostrzenie maczet i noży upływa niezwykle szybko. 

Oczywiście żartuję....

Czy nie?  

Hmm?

Gdy Polacy przegrywali w tegorocznym Eurobaskecie z Hiszpanią kosmiczną różnicą 40 punktów, komentator Polsatu Sport, były koszykarz, a obecnie trener Tomasz Jankowski mówił, tu cytat, "o mało komfortowej sytuacji". Koszykarski eufemizm stulecia. 

Przed rokiem w "mało komofortowej sytuacji" kibice postawili koszykarza Maximusa, Wojciecha K. i jego brudne skarpety. W podobnie "mało komfortowej sytuacji" w sezonie 2011/12 biało-niebieskich fanów postawili sympatycy zespołu z Kątów Wrocławskich. Jak będzie teraz?

Wracając do strony sportowej, postanowiłem poszukać pozytywów. A co! Zabawię się w niepoprawnego optymistę i wskażę wam 7 powodów, dlaczego w Kątach, po raz pierwszy pod dawna, wygramy:

1. Bo złą passę kiedyś trzeba przecież przełamać.

2. Bo powrót na boisku zdrowego Rafała Glapińskiego powinien być jak pora deszczowa w pustynnej pod względem koszykarskich indywidualności III lidze.

3. Bo "Józek" znajdzie swoją "klepkę" i będzie raz po raz ranił kątowian pociskami z dystansu.

4. Bo nasi podkoszowi w tych rozgrywkach, pomimo swoich wad, robią różnicę.

5. Bo Mateusz Myślak ma w tym sezonie jak na razie śr. punktową 17.5 - o 12 pkt większą niż w sezonie 2012/13.

6. Bo miejscem naszego Górnika nie jest III liga i koszykarze dobrze o tym wiedzą.

7. Bo kapitalny po stronie Maximusa Wojciech Kaczmarek to w tym sezonie za mało, żeby nas ograć.

Szczęśliwa siódemka powodów. Wygramy, wygramy, wygramy. Mam nadzieję, że po meczu nie będę musiał się z tych słów tłumaczyć

Amen.


1 komentarz: